Matka Najświętsza przychodzi by ocierać nasze łzy (09.05.2018)

 
 
 

Wczoraj w uroczystość Patrona Polski św. Stanisława Męczennika, biskupa ze Szczepanowa, ksiądz Jarosław w kolejnym dniu misji świętych w Rzeplinie,niedaleko granicy z Ukrainą, mówił na temat tajemnicy jaką jest przejście człowieka przez śmierć do nowego lepszego życia. Nawiązał do ewangelii, kiedy to Pan Jezus przychodził do domu Marty i Marii i wnosił tyle radości i szczęścia ale był też taki dzień kiedy przybył a w ich domu był smutek i ból. Wołały-Panie gdybyś tu był to brat nasz Łazarz by nie umarł.Nieraz zostajemy w takim smutku kiedy odchodzi ktoś bliski- mówił ksiądz Jarek. Wczorajszy dzień w czasie tych świętych misji byl poświęcony modlitwie za zmarłych. W szczególny więc sposób modlono się w ich intencji. Ksiądz Jarosław również mówił o tej tęsknocie, która będzie nieustannie nam towarzyszyła za nimi ale też każdy dobrze wie że oddalając się od dnia śmierci ukochanych osób za  ktorymi tęsknimy codziennie zbliżamy się do dnia naszego odejścia.Mówił również że Matka Najświętsza, Ona jak dobra matka przychodzi by ocierać nasze łzy, by przytulić nas w tej tęsknocie. Mszę Świętą po południu jak również w innych godzinach dnia zawsze sprawował z nim proboszcz parafii ks. Grzegorz Hałas. Po komuni świętej podczas  każdej sprawowanej wczoraj Mszy Świętej ksiądz Jarosław pobłogosławił zapalone świece i znicze, które wierni zaniosą na groby swoich bliskich.

Po Mszy Świętej wieczornej również odśpiewano Litanie do Matki Bożej Loretańskiej. Jutro kolejny dzień misji świętych, to dzień chorych i dzień przebaczenia.Ksiądz Jarosław również wczoraj wspominał osobę św. Ojca Charbela, którego był to dzień urodzin. Wieczorem jak każdego dnia w świątyni w Rzeplinie przybyło wiele osób na godzinę 21.00, by uczestniczyć w Apelu Maryjnym, który był właśnie modlitwą za zmarłych.Ksiądz Jarosław wpominał również w tym apelu osobę pani Leokadi Mardosz z Niegowici, która swoim życiem dawała świadectwo wiary i pokornego serca oraz służby Bogu i ludziom.

 

Leave a reply

Your email address will not be published.