By turyści ze świata mogli spotkać św. Charbela
W miejscowości Castelnuovo del Garda ks. Jarosław odwiedził wczoraj znajomą rodzinę, która modli się do św. o . Charbela. Myślą już konkretnie o założeniu domu modlitewnego. Chcieliby, aby każdy kto odwiedza ich hotel, znajdujący się zaledwie 3 km od jednego z największych dziecięcych parków rozrywki Gardeland, miał możliwość „spotkać” św. Charbela. Chcą zasiewać jego przesłanie, mówić o nim. Ks. Jarek się cieszy: To będzie świetny punkt oddziaływania na takie kraje jak Niemcy, bo odpoczywa tam bardzo wielu turystów z tego kraju, a przyjeżdża mnóstwo z całego świata.
Przed południem ks. Jarosław spotkał się na krótkiej modlitwie z całą rodziną – byli bardzo szczęśliwi z tego powodu. Zapalił świece, które przez ostatnie dni płonęły na grobie św. Jana Pawła II. Mówił: Zapalam te świece w tym miejscu, abyście wy stali się światłem dla innych. Natomiast seniorce rodu Luiginie i jej mężowi, którzy są małżeństwem ponad 50 lat, wręczył medal Gwardii Szwajcarskiej i pozostawił na ich prośbę swoją fotografię z Ojcem Świętym Franciszkiem. Cała rodzina ma wielkie nabożeństwo do Matki Bożej Pompejańskiej – każdy ma w domu Jej wizerunek. Taki sam podarowali też ks. Jarkowi. W przyszłym roku chcieliby wziąć udział w III dniach św. Charbela w Pompejach. Przypomnijmy, że św. o. Charbel miał w pustelni obraz Matki Bożej Pompejańskiej. Ks. Jarosław pobłogosławił wszystkich olejem św. Charbela, a także, na prośbę synowej, która jest wicedyrektorką katolickiego przedszkola, poświęcił ten budynek.
Z Castelnuovo del Garda udał się w długą podróż przez Niemcy do Polski, gdzie przez kilka dni będzie „proboszczem”. Tak jak w zeszłym roku, zastąpi w parafii Ołobok tamtejszego proboszcza, by mógł on odwiedzić swoją mamę. – Kiedy przyjeżdżam do Grangnano, proboszcz mówi, że przyjechał „wikary okazjonalny”. Co powie proboszcz w Ołoboku? – zastanawia się ks. Jarek i prosi, byśmy w modlitwie pamiętali o ks. Tadeuszu i jego mamie.
(oprac. BRS)
2.08.2016
