Dzień wielkiej modlitwy w Watykanie

 
 
 

Już przed godz. 9 pielgrzymi z Gragnano koło Pompei, Castellammare di Stabia wraz z proboszczem, ks. Emanuele Rosanuova przybyli do Bazyliki św. Piotra. Oczywiście przywieźli ze sobą wizerunek św. o. Charbela , gdyż należą do jego Domów Modlitwy, założonych przez ks. Jarka. Oprócz tego, że modlą się nich raz w tygodniu, rozpoczęli też ( również raz w tygodniu) modlitwę przed wizerunkiem tegoż świętego w kościele św. Marka w Gragnano. Na wczorajszy dzień przygotowali obrazki z wizerunkami Jezusa Miłosiernego i św. Charbela.

IMG-20160417-WA0074

W zakrystii Bazyliki św. Piotra oczekiwał abp. Emery Kabongo, ubrany bardzo odświętnie, w czerwonej sutannie, tak jak by miał przewodniczyć jednej z najważniejszych uroczystości. Ks. Jarosław przyniósł ornat z wizerunkami niegowickiej Matki Bożej Wniebowziętej, św. Jana Pawła II i św. Charbela.

IMG-20160417-WA0065

Gdy przed wyjściem z zakrystii usiedliśmy obok siebie,  wyjąłem relikwie św. o. Charbela i zacząłem arcybiskupowi opowiadać o domach modlitwy, o moim pobycie w Libanie, o tym jak zachwycił mnie św. o. Charbel, a on tego uważnie słuchał – mówi ks. Jarek –  Na końcu spytałem: pewnie nie znał ks. arcybiskup takiego świętego? A on spojrzał na mnie z uśmiechem, ucałował relikwie i powiedział mi: całe moje życie kapłańskie mam jego wizerunek na swoim biurku. Znałem go pewnie wcześniej niż ksiądz o nim usłyszał. To więc nie przypadek, że znowu  się spotkaliśmy. Zaproponowałem arcybiskupowi, byśmy pojechali razem  na dzień 24 lipca, na święto św. Charbela do Annaya, a on odparł, że z wielką radością, bo od wielu lat chciał tam pojechać.  – To pewnie św. Charbel chciał, żebym teraz zaprowadził tam jego Ekscelencję. A arcybiskup Kabongo na to: To wspaniale, bo św.  Charbela jest 22 lipca, a to też data moich urodzin – 22 lipca 1940 roku…I po tej rozmowie wyszliśmy sprawować Eucharystię przy grobie św. Jana Pawła – mówi ks. Jarek.

IMG-20160417-WA0073

J.E. ks. abp. Kabongo

Ks. arcybiskup był gotowy koncelebrować tę Mszę, chcąc abym jednak ja jej przewodniczył, chociaż od kilku tygodni zabiegał, by odprawić Eucharystię przy grobie Jana Pawła, ale wszystkie terminy były zarezerwowane. – A ja mu oddałem swoje miejsce, mówiąc że tego chciał Jan Paweł II dla Waszej Ekscelencji. Nikt bardziej nie może związać przyjaźni, jak dwaj święci. I tak rozpoczęliśmy Eucharystię przy grobie Jana Pawła II. Przewodniczył arcybiskup, a ja i ks. Emanuele byliśmy w koncelebrze.

Homilię wygłosił ks. Jarosław. Mówił, że nie ma zbiegów okoliczności – jest tylko czasem mały problem: człowiek nie umie odczytywać znaków i śladów Boga. Zwrócił się do ks. arcybiskupa słowami:  „Święty Jan Paweł II chciał być Cyrenejczykiem dla Jezusa w dźwiganiu krzyża, a Ciebie wziął z dalekiego afrykańskiego lądu, abyś był dla niego Cyrenejczykiem”. Arcybiskup Kabongo był bardzo wzruszony. Mówił, że zdawał sobie sprawę , że nie został sekretarzem papieża ze względu na swoje wyjątkowe umiejętności i zdolności, ale dzięki zwykłej dobroci i życzliwości Jana Pawła II. Modlono się również dziękując za 1050 lat chrześcijaństwa w Polsce i za Ojca Świętego, który udał się do Grecji na spotkanie z uchodźcami. Ks. Jarosław zauważył, że gdyby św. Jan Paweł żył, zapewne byłby na uroczystościach w Polsce. i

Po kazaniu przeżyliśmy dziwną sytuację – mówi ks. Jarek. – Gdy mieliśmy wlać wino do kielicha i rozpocząć Ofiarowanie, okazało się, że zapomnieliśmy z zakrystii zabrać wino. Zakłopotany zwróciłem się do ludzi: nie mamy wina – ktoś odpowiedział: mamy wodę… Powiadomiliśmy służby porządkowe i ktoś poszedł by przynieść wino, a ja zapoczątkowałem modlitwę Zdrowaś Maryjo . I gdy odmawialiśmy wiele tych Zdrowaś Maryjo, wciąż widziałem obraz Kany Galilejskiej. Myślę, że Jan Paweł II powiedział nam wtedy drugie kazanie: zwracajcie się do Maryi w każdej potrzebie, bo to też znaczy Totus Tuus – cały jestem Twój, jak Ty dla nas.

W Mszy św. uczestniczyli również ludzie z Dom Modlitwy św. Charbela w Rzymie. Po Komunii św.  ks. arcybiskup  złożył przepiękne świadectwo, które dla Polaków tłumaczył ks. Jarosław. (zamieszczone jest na stronie).- Gdy odchodziliśmy od ołtarza, trudno było przejść przez Bazylikę – tak wielu było pielgrzymów. Ktoś zapytał, co to za biskup – gdy odpowiedziałem, że to były sekretarz Jana Pawła, każdy chciał go dotknąć. Trzeba było nawet prosić służby porządkowe, by umożliwiły przejście…

IMG-20160417-WA0072

Po Mszy św. pielgrzymi wraz z ks. Jarkiem udali się na dziedziniec koszarów Gwardii Szwajcarskiej, gdzie oczekiwał nas komendant Christoph Graf. Odbyło się zakończone modlitwą spotkanie. Ks. Jarosław przekazał komendantowi Gwardii Szwajcarskiej pamiątkowy medal gminy Gdów, mówiąc, że to ta gmina, w której rozpoczął kapłaństwo Karol Wojtyła. Chistoph Graf bardzo ucieszył się tą małą pamiątką – wspominał św. Jana Pawła II, mówił również o przyjaźni z ks. Jarkiem, która trwa od 20. lat, od czasów gdy był zwykłym gwardzistą. Na koniec spotkania komendant wręczył numerowane medale dla proboszcza Emanuele Rosanuova, dla pani adwokat Antonelli Dorio, która koordynuje działalność Domów Modlitwy św. Charbela na południu Włoch. Trzeci medal otrzymało małżeństwo z Gragnano: Lena i Orlando, którzy również prowadzą tam Dom Modlitwy. Trzeba podkreślić, że kilkakrotnie na spotkaniach rzymskiego Domu Modlitwy św. Charbela był komendant Chritoph Graf. Zna dobrze postać św. o. Charbela, był też w Annaya i modlił się przy jego grobie.

Po spotkaniu z Gwardią Szwajcarską przeszliśmy do kościoła Św Ducha obok Placu św. Piotra, gdzie znajdują się relikwie św. Faustyny Kowalskiej. Jest to sanktuarium Bożego Miłosierdzia na teren Włoch. Tam właśnie ks. Jarosław wygłosił katechezę o Bożym Miłosierdziu i wszyscy odmówili Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Modlitewne spotkanie skończyło się o godz. 12. 30.

- Po chwili wolnego czasu i obiedzie, już o 14 wyruszyliśmy od Zamku Anioła w procesji z Krzyżem i wizerunkiem św. Ojca Charbela oraz jego relikwiami, odmawiając różaniec. Krzyż niesiony był przez poszczególne osoby w różnych intencjach. Jako pierwsza krzyż niosła Lena, modląc się za swojego bardzo chorego męża oraz wszystkich chorych i cierpiących. Następnie prof. Catello, botanik z Gragnano, niósł krzyż błagając Boga o ustrzeżenie nas od kataklizmów – trzęsień ziemi, wybuchu wulkanu Wezuwiusz. Od niego krzyż przejęła Polka, niosąc go z wdzięczności za Polskę, za 1050 lat jej chrześcijaństwa oraz Jana Pawła II i Wtedy modlitwę Zdrowaś Maryjo odmawiał w języku polskim. Było ją dobitnie słychać na Pl. św. Piotra. W następnym etapie krzyż niósł ks. Emanuele Rosanuova, proboszcz parafii Bożego Ciała w Gragnano, modląc się za całą parafię. Na ostatnim etapie –wiodącym do Drzwi Świętych Bazyliki św. Piotra – krzyż niósł ks. Jarosław, prosząc o przebłaganie za grzechy, za wszelkie formy odrzucenia Boga i profanacje Najświętszego Sakramentu, zwłaszcza przez różne sekty.

- Odmawiając modlitwę doszliśmy przed samą bazylikę aż do konfesji, czyli głównego ołtarza, pod którym znajduje się grób św. Piotra. Tam złożyliśmy wyznanie wiary -mówi ks. Jarosław.

Na koniec ks. Jarosław udzielił błogosławieństwa relikwiami św. o. Charbela. - To był nasz wielki jubileusz Miłosierdzia wraz ze świętymi – Janem Pawłem i Charbelem. Modliliśmy się za wszystkie jego Domy w Polsce, Czechach, Niemczech i Italii.

Później pielgrzymi udali się w drogę powrotną. Z autokaru wysłali SMS: Dziękujemy, jesteśmy szczęśliwi.

Kolejne spotkanie z tymi parafianami odbędzie się 22 kwietnia w Grangano, w kościele św. Marka, gdzie wieczorem ks. Jarek odprawi Msze św. i nabożeństwo z namaszczeniem olejem św. Charbela. Natomiast pod koniec kwietnia w Pompejach ks. Jarek spotka się z  przedstawicielami domów św. Charbela w Dębicy.

Dziś od rana ks. Jarosław jest w drodze z Rzymu do Mediolanu (to ok.  600 km), gdzie o godz. 15 rozpocznie modlitwy dla tamtejszej wspólnoty. Będzie Msza św. i modlitwa o uwolnienia i uzdrowienia za wstawiennictwem św. o. Charbela. Będzie to już drugie spotkanie z tą wspólnotą.

(oprac.BRS)

17.04.2016

.

.

.

.

.

Leave a reply

Your email address will not be published.