PADRE JAREK

Przed południem w małym kościele św. Marka w Grangano koło Pompei z okazji wspomnienia świętego Marka Ewangelisty, patrona tej świątyni, odbyła się piękna uroczystość. Mszy św. przewodniczył franciszkanin z Benevento koło Pietralciny, który również powiedział kazanie, nawiązujące do wielkiej misji ewangelizacyjnej, jaką pełnił św. Marek. Mówił m.in.: „Gdziekolwiek św. Marek się udawał, w różne strony świata, głosił Ewangelię nie patrząc na innych, nie zważając na wrogów, ponieważ wiedział, że Jezus jest z nim”. Mszę św. koncelebrowali proboszcz parafii ks. Emanuele Rosanova oraz ks. Jarek. Po Mszy św. jak co roku ulicami miasta przeszła procesja z figurą świętego Marka. Statua jest bardzo ciężka – musiało ją nieść kilku mężczyzn. Po procesji figurę umieszczono w głównym ołtarzu. Na koniec uroczystości nie zabrakło wystrzałów i sztucznych ogni, które jednak były słabo widoczne ze względu na porę i upał.

Tradycji jednak musiało stać się zadość – miasto, znane z wyrobu najlepszych makaronów i pasty na świecie i chlubiące się niegdyś 40 młynami, potrafi także świętować.
Dzisiejszy dzień jest tu całkowicie dla św. Marka. Ks. Jarek prosi, by objąć modlitwą abp metropolitę krakowskiego Marka Jędraszewskiego w dniu jego patrona.
Prosi również o modlitwę za siebie, bo i on ma dzisiaj imieniny. Wprawdzie Jarosława jest w styczniu, ale również i dzisiaj. Mamusia ks. Jarka od samego początku zdecydowała, że jej syn będzie obchodził imieniny 25 kwietnia, bo jeden z braci ks. Jarka ma na imię Marek. – Zawsze mówiła: za jednym razem załatwię ich dwóch – wspomina ks. Jarek ze śmiechem.
Jednocześnie dziękuje za pamięć i życzliwość – o tych, od których jej doznaje, szczególnie będzie pamiętał jutro, kiedy w kościele św. Marka przed figurą św. Charbela, która również tam się znajduje będzie przewodniczył liturgii Mszy św. oraz modlitwie za wstawiennictwem świętego pustelnika z Libanu.
Można więc powiedzieć: w Grangano jeden dzień jest dla św. Marka, a drugi dla św. Charbela.
(oprac. BRS)