Dziś polski akcent w Goito

 
 
 

Wczoraj po południu do Goito przyjechał wójt gminy Gdów Zbigniew Wojas wraz z żoną Teresą. Obecna jest także Barbara Rotter-Stankiewicz, red. naczelna kwartalnika „Twój Gdów”, która jest jednocześnie właścicielką naszej strony oraz rzecznikiem prasowym Stowarzyszenia Przyjaciele Narodów i członkiem jego Komisji Rewizyjnej. Będzie dokumentować tutejsze uroczystości, upamiętniające 68 rocznicę wyzwolenia miasta. Dziś o godz. 9. 30 przed budynkiem gminy, w wojskowej asyście nastąpi wciągnięcie na maszt flagi Włoch,. Zawieszona zostanie również  flaga biało-czerwona. Wśród gości zaproszonych na obchody są przedstawiciele włoskiego rządu i wojska. Potem wszyscy przejdą do bazyliki, by uczestniczyć w Mszy św., której przewodniczyć będzie proboszcz ks. Amadeo. Wraz z nim Eucharystię sprawował będzie ks. Jarosław. Po Mszy na Placu prze Bazyliką rozpocznie się oficjalna część uroczystości. Głos zabierze również wójt Gdowa Zbigniew Wojas.

Wczoraj natomiast Mszę św. w bazylice celebrował ks. Jarosław. Poinformował m.in., wiernych o perspektywie współpracy pomiędzy gminami Goito i Gdów. – Mam taką nadzieję, że dojdzie do tej współpracy. Myślę, że jedno już te miejscowości łączy – ich nazwy zaczynają się na G – Gdów i Goito – wtedy rozległy się oklaski.

W homilii ks. Jarosław nawiązał do osoby św. Jana Pawła II – mówił o jego kapłaństwie w Niegowici i zawierzeniu Matce Bożej. A także o tym, że św, Jan Paweł uczy nas szukania oblicza Maryi, Jej piękna, byśmy od Niej się  uczyli i Ją naśladowali w miłości, pokorze i poddaniu się woli Bożej.

Po Mszy św. ks. Jarek podpisywał swoje książki w języku włoskim o wikarym z Niegowici.

– Spotkała mnie miła niespodzianka. Do zakrystii przyszła z  wikarym,  ks. Giovannim, grupa dzieci, aby mi podziękować i przekazać pozdrowienia dla papieża Franciszka. Było też wspólna zdjęcie. Po prostu przyjęli mnie bardzo ciepło – mówi ks. Jarosław. – Gdy przed kościołem spotkałem burmistrza miasta Pietro Marcazzan oraz wójta Gdowa, burmistrz był bardzo zadowolony. Jak mi powiedział,  wiele osób podchodziło do niego i dziękowało za zaproszenie mnie do kościoła. A on o niczym nie wiedział… – To znaczy, że zostawiamy dobry ślad…

Wczorajszy dzień zakończył się wspólną kolacją w domu przyjaciela burmistrza – muzyka, który od prawie 50 lat prowadzi miejscową orkiestrę. Ciekawostką jest to, że zabudowania, w których odbyło się wieczorne spotkanie, powstały w połowie XVI wieku. Wymagały oczywiście pracochłonnego remontu i adaptacji.

Ks. Jarek znalazł też wczoraj czas, aby dowiedzieć się o stan zdrowia abp. Lengi i – pierwszy raz po operacji – z nim porozmawiać. Módlmy się dalej za ks. arcybiskupa.

(oprac.BRS)

10.04.2016

.

Leave a reply

Your email address will not be published.