Kilka lat temu o św. Charbelu w Polsce mało kto słyszał… (23.07. 2017)

 
 
 

Dzisiaj kończymy nowennę do św. Charbela. W tym roku – jak wielu mogło zobaczyć – 9-dniowej modlitwie przewodniczył na naszym portalu ks. Jarosław. W wielu miejscach gromadzono się, by uczestniczyć w nowennie. Tak było nie tylko w Domach Modlitwy św. Charbela, ale również w wielu polskich świątyniach, w których znajdują się relikwie świętego pustelnika. Jego kult jest już bardzo rozpropagowany w Polsce, chociaż 5 lat temu o św. Charbelu w naszym kraju prawie nie mówiono, a przynajmniej nie był znany i czczony w tylu miejscach. Ks. Jarosław bardzo się raduje tym faktem, ponieważ nikt nie może zaprzeczyć, że to właśnie on rozpropagował ten kult w Polsce – „przyniósł” świętego m.in. odwiedzając kilkaset parafii w Polsce. Ks. Jarek uśmiecha się mówiąc: – Pamiętam, jak wielkie tłumy gromadziły się w świątyniach, gdzie przewodniczyłem liturgii, opowiadałem o tym świętym, a potem godzinami błogosławiłem ludzi namaszczając olejem św. Charbela. Do wielu parafii w Polsce uroczyście wprowadziłem jego relikwie, wielu kapłanów pobłogosławiłem i wielu ode mnie dowiedziało się o libańskim świętym. Nie mówię tego szukając zasług, ale ze względu na wdzięczność św. o. Charbelowi, że mnie wybrał i posłał do tylu miejsc w Polsce i Europie, abym przybliżył jego postać i aby przypomnieć ludziom, że miłość jest najważniejsza. Tak jak sam mówił: życie bez miłości to życie bez Boga. Kiedy dzisiaj spoglądam na owoce tych lat, widzę wyraźnie, że św. Charbel posłużył się mną i wciąż to czyni ratując wielu ludzi, pomagając im i mnie samemu.
Dzisiaj ks. Jarosław poprowadzi ostatni dzień nowenny do św. Charbela, a o godz. 18.30 będzie sprawował Eucharystię w kościele Madonna del Porto w Pesaro, gdzie jest od kilku dni.
Trwają również uroczystości w Libanie, tzw. Maronickie Dni Modlitwy. Rozpoczęły się 15 lipca , a zakończą 25. Modlitwy i spotkania młodych i starszych odbywają się w Annaya, w sanktuarium, gdzie znajduje się grób św. Charbela, Przekazujemy kilka fotografii z „Dni”, w których jak zawsze uczestniczy bardzo wiele osób.
(oprac. BRS)

Leave a reply

Your email address will not be published.