Ksiądz Jarek podzielił się opłatkiem w Turynie (18.12.2017)

 
 
 

W drodze na wczorajsze popołudniowe spotkanie modlitewne w Turynie, ks. Jarek zatrzymał się w Verolengo w Piemoncie. Został tam zaproszony, aby obejrzeć parafialną wystawę szopek, która jest tam przygotowywana co roku. To mała miejscowość, w której znajdują się jednak 4 kościoły- ks. proboszcz co niedzielę odprawia więc 4 Msze św. Pragniemy pokazać, jak w takiej niewielkiej miejscowości parafianie przygotowują się do świąt Bożego Narodzenia. Zapraszamy do obejrzenia materiału filmowego naszej Charbel TV.

Po spotkaniu w Verolengo ks. Jarek udał się bezpośrednio do Turynu, odległego o kilkadziesiąt kilometrów. Po drodze można było podziwiać piękne widoki ośnieżonych gór.
W parafii w Turynie zabrało się bardzo wiele osób. Mimo że Msza św. oraz nabożeństwo z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie rozpoczynało się o godz. 19.30, ks. Jarosław przybył wcześniej, by wierni mogli skorzystać z Sakramentu Pokuty, czy przyjść na indywidualną rozmowę. Trochę go zdziwiło, że o 17 w świątyni było już mnóstwo ludzi. Przed rozpoczęciem spotkania ks. proboszcz poprosił ks. Jarosława na rozmowę, chciał bowiem poznać go bliżej. Prosił też o przedłożenie – do czego ma prawo – dokumentów kapłańskich. Po spotkaniu z ks. proboszczem obaj księża rozpoczęli spowiadanie wiernych. Do kościoła przybywało coraz więcej ludzi – o 19.30 zapełnione już były wszystkie ławki, a wiele osób stało. Wierni przybyli nie tylko z Turynu, ale i z sąsiednich miejscowości.
Ks. Jarek mówi, że zawsze zmęczenie wynagradza mu to, iż wielu ludzi korzysta ze spowiedzi, a zwłaszcza jeśli ludzie przystępują do Sakramentu Pokuty po wielu latach. Wczoraj były takie spowiedzi, przypieczętowane łzami żalu i szczęścia. – Warto jechać ponad 700 kilometrów dla takich chwil – uważa ks. Jarek. O godz. 19.30 rozpoczęła się modlitwa różańcowa, a po niej Msza św., której przewodniczył. Do kościoła wniesiono uroczyście relikwie św. Jana Pawła i św. Charbela. Ks. Jarek wszystkich serdecznie powitał i oznajmił, że przywiózł polskie opłatki, które poświęcił abp. Wacław Depo w Częstochowie. A że pierwszy rok odprawia w Turynie – instrukcja będzie na zakończenie Mszy św.
W kazaniu, nawiązując do Ewangelii, w której ludzie pytali św. Jana Chrzciciela kim jest – powtórzył to pytanie. – Kim jesteś? Chrześcijaninem, wierzącym, ochrzczonym itp. – powiesz. Ale ja cię dalej będę pytać – kim ty jesteś, bo chcę innej odpowiedzi… Chcę, byś mi powiedział: jestem przyjacielem Jezusa – mówił ks. Jarosław. I pytał dalej, co oznacza ta przyjaźń, ta głęboka więź z Chrystusem. Zakończył kazanie słowami:” Chcę ci powiedzieć teraz, co mówi Chrystus – kim jest każdy z nas. Chcesz wiedzieć ty – umęczony, sfrustrowany czasem, czujący wewnętrzną pustkę, pytający o sens życia? Jezus chce ci powiedzieć – kim jesteś. Ty – schorowany, przez wielu odrzucony, tracący nadzieję, że będzie lepiej… Jezus chce nam powiedzieć, kim jesteśmy, kim ty jesteś. Wiecie, co On nam mówi? Że ty mój jesteś i moja jesteś… Dlatego warto jest żyć i przeżywać kolejny raz radość z Bożego Narodzenia”.
Po Komunii św. wszyscy otrzymali opłatek. Ks. Jarosław wyjaśnił, czym on jest i jak trzeba się nim dzielić. ”Instrukcją” były życzenia i przełamanie się opłatkiem z ks. proboszczem, który w czasie Mszy spowiadał i przyszedł do ołtarza w fioletowej stule.
– Proboszczu drogi, życzę ci, żebyś miał dobre owieczki, nie miał złych parafian, był zdrowy, by ci wystarczało na opłaty, byś w tym wszystkim znajdował czas na odpoczynek i codziennie odczuwał większą radość z tego, że Jezus cię wybrał – mówił ks. Jarek. Później przełamali się opłatkiem. Kiedy proboszcz żegnał się z ks. Jarosławem, powiedział mu do ucha: Boże, jakie to piękne, dziękuję.
Na koniec Eucharystii proboszcz udzielił błogosławieństwa relikwiami św. Jana Pawła , a ks. Jarosław – św. Charbela. Złożył też wszystkim życzenia bożonarodzeniowe i noworoczne.
W czasie modlitewnego spotkania w Turynie odbyła się także adoracja Najświętszego Sakramentu z modlitwą o uzdrowienia i uwolnienie. Przed błogosławieństwem i namaszczeniem olejem z Annaya ks. Jarek pobłogosławił 3 nowe Domy Modlitwy św. Charbela. Wiele następnych osób zapragnęło założyć kolejne.

Uroczystości w Turynie zakończyły się przed północą. Ks. Jarek nie pozostał jednak w Turynie, ale udał się w dalszą drogę, bo już dziś będzie modlił się z wiernymi na południu Włoch w Arzano koło Neapolu. Pamiętajmy o ks. Jarosławie w modlitwie, by wioząc polskie opłatki, szczęśliwie pokonał około 1000 km.
(oprac. BRS)

Leave a reply

Your email address will not be published.