Módlmy się o łaskę zrozumienia dla niewyrozumiałych mężów

 
 
 

Dziś na naszym portalu proponujemy świadectwo pani Anny Rossini, która prowadzi od wielu lat wspólnotę modlitewną, a także stowarzyszenie pod nazwą „Ogród Maryi”. Pani Anna w naszym programie mówi o nawróceniu swoim oraz swojego syna. Wszystko to dokonało się po jej pielgrzymkach do Medjugorje.
Do 100 razy liczyła swoje pobyty w tym miejscu wielkiej modlitwy maryjnej, teraz już jednak nie wie, czy zdołałaby je policzyć. Dziękuje Bogu, że jej mąż, pomimo że nie jest zaangażowany tak mocno w tę szczególną misję, nie zabrania jej takiej działalności, godząc się, by mogła innych gromadzić na wspólnej modlitwie. Pani Rossini ma świadomość, że w wielu rodzinach żony są w dużo trudniejszej sytuacji. Niektórych mężów czasem wręcz denerwuje, że żona udaje się na spotkania modlitewne – w ten sposób ograniczają im wolność religijną. Mimo że troszczą się one o dom i rodzinę, mężowie nie są wyrozumiali. – Jeśli oni idą z kolegami do baru i grają w karty albo siedzą wpatrzeni w telewizor, my musimy być na wyciągnięcie ręki. Czujemy się przez to dyskryminowane – skarży się wiele kobiet.
Dlatego ks. Jarek proponuje, aby rozpocząć – z dziećmi czy sąsiadami – wspólną modlitwę do św. Charbela, by wyjednał łaskę dla takich mężczyzn łaskę zrozumienia. Mamy również wiele przykładów w Domach Modlitwy św. Charbela, że mąż początkowo był negatywnie nastawiony, nie rozumiał, dlaczego żona wciąż chodzi na modlitwy, ale po jakimś czasie nie tylko to pojął, ale sam zaczął się modlić, a nawet naciskać, by w takich spotkaniach modlitewnych uczestniczyć.
Dziś wieczorem w kościele św. Marka w Gragnano koło Pompei o godz. 18 ks. Jarosław sprawował będzie Mszę św. dla tamtejszych Domów Modlitwy św. o. Charbela.

(oprac. BRS)

9.02.2017

Leave a reply

Your email address will not be published.