Nie bądźmy smutni! Bo jest pośród nas żywy Chrystus. (19.12.2017)

 
 
 

Po długiej podróży z Turynu ks. Jarosław dotarł wczoraj na południe Włoch. Jadąc w kierunku Gragnano koło Pompei pragnął odprawić Eucharystię w Arzano koło Neaopolu w parafii pw. Zwiastowania Najświętszej Marii Panny. W tej parafii wiele razy w czasie wakacji przez miesiąc, ks. proboszcza Rafaela zastępował niedawno zmarły ks. Marek Kaczmarek, przyjaciel ks. Jarka, kapłan diecezji łódzkiej. Dlatego ks. Jarosław chciał jeszcze przed świętami w tej miejscowości, przy tym ołtarzu, gdzie ks. Marek sprawował Eucharystię, odprawić w jego intencji Mszę św. Wzięło w niej udział kilkanaście osób – przede wszystkim ci, którzy należą do wspólnoty Divina Misericordia – Miłosierdzia Bożego, utworzonej 20 lat temu z inicjatywy ks. Jarka. Na koniec Mszy św. ks. Jarosław wyciągnął polskie opłatki, które w Arzano znali już z zeszłego roku. Ktoś z obecnych przyniósł nawet kilka opłatków, mówiąc, że je zachował, by podzielić się nimi tak jak rok temu. Osoba ta nie spodziewała się, że ks. Jarek przywiezie nowe opłatki. Znowu zrobiło się bardzo ciepło, chociaż ludzie nie ukrywają, że coś się zmienia w nich samych i w bliskich – nie przeżywają Świąt Bożego Narodzenia jak dawniej. Wyraźnie na ich twarzach widać smutek i zakłopotanie. Wielu z nich jest samotnych, chorych albo mają w domu kogoś chorego. Utracili pracę lub kogoś z bliskich. Ks. Jarosław przyznaje, że nie było to łatwe spotkanie. Na Arzano mówią, że to koniec świata – wielu ludzi przenosi się stamtąd, kończy działalność gospodarczą.
W pewnym momencie ksiądz zaczął mówić mocnym głosem: Ludzie, nie bądźmy smutni! Bo mamy pośród nas żywego Jezusa. Więc jeśli jest ci smutno, to pomyśl, że pokonując swój smutek z miłości do innych, sprawisz radość Jezusowi, który czeka tam na nas. W miejscu, gdzie już smutku nie ma i jest tylko radość…
Po przełamaniu się opłatkiem uczestnicy modlitewnego spotkania przynieśli figurkę Jezusa Miłosiernego, którą zakupili by nosić po ulicach Neapolu, kiedy idą nieść biednym pomoc. Czynią to każdego tygodnia. – Chcemy im pomagać nie tylko materialnie, lecz także duchowo – mówili, prosząc ks. Jarka o poświęcenie figurki. Oczywiście spełnił ich prośbę.

Dzisiaj wszyscy przybędą kilkadziesiąt kilometrów do Gragnano, aby o godz. 18 wziąć udział w modlitwie przed figurą Świętego Ojca z Libanu. Będzie to już czwarte spotkanie z otwarciem szklanej gabloty z figurą św. Charbela. Będzie również dzielenie się opłatkiem.
(oprac. BRS)

Leave a reply

Your email address will not be published.