Orszak Trzech Króli w obiektywie Bogusława Szeląga

 
 
 

Mimo siarczystego mrozu przez polskie miasta i wsie przemaszerowały wczoraj orszaki Trzech Króli. To zwyczaj, który ostatnimi laty zdobywa coraz większą popularność – w „królewskich” pochodach, upamiętniających złożenie pokłonu Dzieciątku, biorą udział tłumy. Do orszaku włączają się całe rodziny, szkoły, organizacje. Coraz częściej maszerują w barwnych, historycznych strojach, a korona – choćby papierowa – to obowiązkowy atrybut uczestników tej radosnej manifestacji. Królewskie orszaki kończą się zwykle przy szopkach koło kościołów. Jest wspólne kolędowanie i Msza św.
To dobry, zainicjowany przez świeckich zwyczaj, który – jak powiedział kard. Stanisław Dziwisz – „spadł z nieba”.
Nawet w małych miejscowościach w orszakach wędrują tysiące ludzi. Tak było m.in. w Staniątkach  koło Krakowa, znanych  z 800-letniego opactwa sióstr benedyktynek. Tamtejszy orszak przezentuje nasz fotoreporter Bogusław Szeląg.
(BRS)

Leave a reply

Your email address will not be published.