Pracowity wypoczynek

 
 
 

Wczorajszy dzień ks. Jarek rozpoczął Mszą św. w kościele św. Dominika w Castellammare di Stabia. Przed Mszą św. przy żłóbku postawiono wizerunek świętego Charbela i po modlitwie różańcowej ks. Jarosław uroczyście wprowadził jego relikwie. W czasie kazania mówił o życiu libańskiego świętego, a po Mszy św. udzielił każdemu błogosławieństwa i namaścił olejem z Annaya. Wiele osób ucałowało relikwie świętego. Zgłosiła się też rodzina z kilkorgiem dzieci, która ma zamiar założyć Dom Modlitwy św. o. Charbela.
Z Castellammare di Stabia ks. Jarosław udał się do Gragnano, gdzie odprawił kolejną Mszę św. Reszta dnia upłynęła na spotkaniach, rozmowach, spowiedzi…
Dopiero wieczorem pojechał do Pompejów, by choć na chwilę wejść do Sanktuarium i pomodlić się przed obrazem Matki Bożej Różańcowej – Zapewniam, że o każdym z was pamiętam w modlitwie – mówi. ks. Jarek.
Marzyło mi się odpocząć w ciągu tych kilku dni, jednak rodzina, która udzieliła mi gościny, wciąż sprowadza swoich krewnych i znajomych, abym się z nimi spotkał, wysłuchał, pobłogosławił; trudno odmówić, kiedy jest się gościem. Dzisiaj już od samego rana mam umówione spotkania, błogosławieństwo jednego z domów, a po południu wyjazd do Arzano.
Tam 22 lata temu ks. Jarosław rozpoczął swą duszpasterską misję w języku włoskim. – Początki były trudne – na pierwszym kazaniu zamiast „drodzy parafianie” powiedziałem „drodzy fryzjerzy” i od tamtego czasu dzieci rysowały mnie z …nożyczkami w ręku – wspomina ze śmiechem ks. Jarek. Ale w parafii pozostał podarowany przez niego i poświęcony przez św. Jana Pawła II obraz Matki Boskiej Częstochowskiej.
Dziś wieczór – jeśli pogoda pozwoli – ks. Jarek ma zamiar nakręcić filmik pokazujący Salerno, mogące się pochwalić najpiękniejszymi świątecznymi iluminacjami w całych Włoszech.

(oprac.BRS)
4.o1.2015

.

.

.

.

Leave a reply

Your email address will not be published.