Rekolekcje do północy

 
 
 

Dzisiaj, w środę, ks. Jarosław kończy kolejne podczas tegorocznego Wielkiego Postu rekolekcje. Prowadził je od niedzieli w miejscowości Ołobok w woj. lubuskim, 8 km od Świebodzina. Poza parafialnym kościołem św. Bartłomieja są w okolicy 3 kaplice, do których trzeba było codziennie dojeżdżać. Najwięcej osób – poza kościołem – w Ołoboku – przychodziło na nauki i nabożeństwa w miejscowości Chociule.

Wczorajszy dzień był bardzo wypełniony – był to dzień spowiedzi. Co godzinę ks. Jarek odprawiał Mszę św. z kazaniami – o 19.30, oprócz Mszy, poprowadził także w wypełnionej ludźmi świątyni w Chociulach, nabożeństwo o uwolnienia i uzdrowienia. Stamtąd musiał szybko przejechać do oddalonego ok. 12 km Ołoboka, gdzie znów czekał na niego pełny kościół ludzi. Ok. 21 rozpoczęła się Msza św. z kazaniem, którą koncelebrował z ks. kan. Zbigniew Nosal, proboszcz parafii św. Michała Archanioła w Świebodzinie. Ks. Jarosław złożył mu życzenia z okazji imienin. Po Mszy św. prowadził nabożeństwo Eucharystyczne z modlitwą o uwolnienia i uzdrowienia, które zakończyło się po godz. 23. – Nawet po błogosławieństwie wielu ludzi pozostało w kościele . Ostrzegałem ich: idźcie do domu, bo nadejdzie i zrobię wam jeszcze pasterkę… – mówi ze śmiechem ks. Jarosław. – W końcu, na pożegnanie odśpiewaliśmy apel maryjny. W rozmowach wiele osób zapewniało mnie, że będą pielgrzymować do mającej powstać pustelni św. Charbela.
Na wczorajszej porannej Mszy św. dzieci przyniosły wizerunki o. Charbela – kilka z nich ks. Jarek zabierze do pustelni w Libanie. Dziś przyniosą swoje „nieboloty”. Na wszystkich Mszach św. uczestnicy rekolekcji odnowią konsekrację serc Matce Bożej.
Przed ks. Jarosławem następne rekolekcje, kolejna parafia. Pamiętajmy wciąż o nim w modlitwie. Bo wielu wczoraj wróciło szczęśliwych do domu.
opracowanie Barbara Rotter-Stankiewicz

 

Zobacz zdjęcia

1 Comment

Leave a reply

Your email address will not be published.