Tabernakulum, jak serce…

 
 
 

Ks. Jarosław, który od wczoraj jest w Castellammare di Stabia koło Pompejów, przewodniczył wczoraj Mszy św. w Gragnano w parafii Bożego Ciała. Zastąpił tym samym ks. proboszcza Rosanova, który miał bardzo ważny wyjazd. Na Mszę św. przyszła spora grupa dzieci, dlatego ks. Jarek postanowił, że kazanie będzie miało formę rozmowy z nimi. Dzieci we Włoszech nie są przyzwyczajone do tego rodzaju formy, więc było to dla nich wielkim zaskoczeniem. Ks. Jarek nawiązał do miesiąca modlitwy za zmarłych, mówił o umieraniu i przechodzeniu do drugiego życia. Dzieci były ogromnie zainteresowane i starały się odpowiadać na pytania. Ksiądz mówił też o podejmowaniu wyboru: czy chcą być z Jezusem, poza którym nie ma już nic, tylko szatan. Człowiek wybiera Jezusa i niebo – musimy starać się iść w stronę tego nieba, raju, musimy wybrać „paradiso”. Przytoczył słowa włoskiej piosenki „Paradiso, paradiso”… Okazało się, że dzieci ją znają i wspólnie zaśpiewały „Raj, raj, wolę raj”.

Po Komunii św. zdarzyła się nieprzewidziana sytuacja. – Kiedy chciałem włożyć do tabernakulum pozostałe konsekrowane hostie, okazało się, że nie mogę otworzyć drzwiczek tabernakulum. Nie dało się tego zrobić, mimo że ani klucz się nie złamał, ani zamkiem nic się nie stało. Dobrze, że sobie przypomniałem, że obok jest kaplica Matki Bożej Pompejańskiej, gdzie jest drugie tabernakulum i tam pozostawiłem Najświętszy Sakrament – mówi ks. Jarek. – Gdy miałem udzielić błogosławieństwa, przyszła mi myśl, że to Pan Jezus chciał dla nas uczynić wielki znak, wskazując iż wiele serc jest zamkniętych dla Niego, jak to tabernakulum, lecz Matka Boża pomoże nam zawsze znaleźć miejsce dla Jezusa i otworzyć dla Niego serce. Ona przecież była pierwszym, prawdziwym Tabernakulum, gdyż pod swoim sercem nosiła żywego Jezusa.

 (oprac. BRS)

Leave a reply

Your email address will not be published.