W Afryce jeszcze nie byłem, choć mieszkałem wśród Afrykańczyków

 
 
 

Bracia św. Jana Chrzciciela noszą białe sutanny, jak Ojciec Święty. Pozwolili, mi taką sutannę przymierzyć – było to dla mnie bardzo miłe, bo poczułem się jak prawdziwy misjonarz na kontynencie afrykańskim, gdzie noszą białe stroje.

IMG-20160418-WA0031

Ale to nie jedyny afrykański akcent, bo Bracia, na razie nieoficjalnie,  zaprosili mnie do Zambii na 29 sierpnia. Ich zgromadzenie dzięki pomocy ekonomicznej z Włoch wybudowało w Zambii nowy kościół. Odbędzie się jego konsekracja przy udziale tamtejszego episkopatu i chcieliby, żebym tam był. Miałem tylko obiekcje związane z ewentualnymi szczepieniami, ale podobno w tym rejonie nie są one konieczne. Będę musiał to jednak sprawdzić. Zaświtała mi myśl, że być może uda się założyć w Afryce Dom Modlitwy św. Charbela?

IMG-20160418-WA0005Rozmawiając z Braćmi wspominałem, jak  w czasie studiów mieszkałem w Leonianum, Kolegium Afrykańskim w Rzymie. Było tam prawie 100 księży z Afryki, a białych  tylko trzech. Strach było wyjść na korytarz, bo w mroku często widać było tylko oczy… IMG-20160418-WA0006Odmawiając wspólnie brewiarz, my – biali zawsze mieliśmy problem,  kiedy w jednym z psalmów trafialiśmy na werset: Osaczyli nas i napastowali. Nie mogliśmy tego powiedzieć bez śmiechu. „Kłóciłem” się z moimi afrykańskimi kolegami, gdy twierdzili, że będą mieć papieża ze swojego lądu.  Zawsze im mówiłem,  że na pewno tak będzie i już nawet wiem kiedy. Oni oczywiście  pytali: kiedy? – Gdy będzie u was mróz i spadnie śnieg. I kończyło się na braterskiej gonitwie… 

To taki uśmiech na początek tygodnia. Ks. Jarek

 


Leave a reply

Your email address will not be published.