Wielkie spotkanie w Mediolanie

 
 
 

Ponad 4 godziny trwało wczoraj, w uroczystość Trójcy Świętej modlitewne spotkanie w Desio – Mediolan, które prowadził tam ks. Jarosław. Musiał pokonać setki kilometrów z Gragniano, aby tam, w ten szczególny dzień kolejny raz wprowadzić relikwie św. Jana Pawła II i św. Charbela.  Wszystko  rozpoczęło się procesyjnym wejściem, w czasie którego słychać było słowa św. Jana Pawła II, który mówił „Szukajcie oblicza Jezusa!” Wspólnym śpiewem wszyscy wyrazili wdzięczność Matce Najświętszej za tego Świętego.

Ks. Jarek przekazał w darze dla wspólnoty przywiezioną z  Łagiewnik świecę z wizerunkiem Jezusa Miłosiernego i s. Faustyny. Zapalił ją modląc się: Jezu, proszę, zapal serca tych tu obecnych i tych, o których proszą, zapal, by płonęły miłością ku Tobie. Potem poprowadził Koronkę do Bożego Miłosierdzia, a po niej wygłosił półgodzinną katechezę. Po jej zakończeniu – chyba po raz pierwszy – zebrani odśpiewali Litanię Loretańską. Ks. Jarek powiedział wcześniej: W Polsce mamy taki piękny zwyczaj, że w maju przy kapliczkach na wsiach gromadzą się ludzie i śpiewają litanię do Matki Bożej. Śpiewał ją również św. Jan Paweł II, dlatego i my zaśpiewajmy razem. Na koniec udzielił wszystkim błogosławieństwa relikwią św.  Jana Pawła II.

Po krótkiej przerwie rozpoczęła się Msza św. W czasie homilii ks. Jarosław wyjaśniał w przystępny sposób, jak można pojąć choć trochę to, że Bóg jest jedyny w trzech osobach. – Ale do końca nigdy tego nie pojmiemy, bo to tajemnica, którą poznamy po śmierci – stwierdził.

Opowiadał też o tym, jak kiedyś w Rzymie, próbowano  wytoczyć mu proces z powodu tego, że gdy szedł z monstrancją przez świątynię i błogosławił, dwoje dzieci się przestraszyło. Ich matka złożyła pozew do sądu, domagając się ogromnego odszkodowania. – Zależało jej też, bym  przysiągł, że nigdy więcej nie będę niósł Najświętszego Sakramentu. Miała znajomych psychologów, którzy stwierdzili, że dzieci będą musiały być poddane długiej terapii, gdyż doznały uszczerbku na zdrowiu psychicznym.  Modliłem się na komisariacie przy Placu Weneckim w Godzinie Miłosierdzia – Panie Jezu, przyjdź mi z pomocą… Po pewnym czasie kobieta „odpuściła”. Przeprosiłem ją tylko za to, że dzieci się przelękły, ale zapowiedziałem, że nigdy nie przyrzeknę, iż nie pójdę z Jezusem. Pójdę z Nim zawsze, nawet gdybym miał być niesłusznie oskarżony – mówi ks. Jarosław. – A to wszystko na chwałę Bogu w Trójcy Jedynemu. Po tym świadectwie zebrani oklaskami wyrazili swoją solidarność z taką postawą.

Ks. Jarosław po raz pierwszy odprawiał Mszę św. w rycie ambrozjańskim, w którym to można sprawować Eucharystię w archidiecezji Mediolan. Różnice są niewielkie:  m.in. po Ewangelii jest od razu modlitwa wiernych, po niej następuje moment ofiarowania darów, a potem przekazanie znaku pokoju (u nas przed Komunią), po czym – wyznanie wiary.

Po Mszy św. kolejna, trzecia część spotkania rozpoczęła się uroczystym wniesieniem  relikwii i wizerunku św. o. Charbela. Rozpoczęło się tym samym uwielbienia Boga w Trójcy Jedynego przed Najświętszym  Sakramentem i modlitwa o uzdrowienia i uwolnienia za wstawiennictwem św Charbela, w tym szczególnym dniu, 22 dniu miesiąca, Ks. Jarosław prosił też o wstawiennictwo św. Jana Pawła II i św. Ritę, którą również wczoraj wspominaliśmy.Po nabożeństwie odbyło się błogosławieństwo z namaszczeniem Olejem św. o. Charbela.

Na to długie spotkanie modlitewne przebyli wierni nie tylko z Mediolanu, ale też z sąsiednich miejscowości. Wyjątkowo wiele osób było dotkniętych różnymi formami okultyzmu, około 10 – opętanych. Ks. Jarosław mówi, że już dawno nie słyszał tak wielu przekleństw i wyzwisk pod swoim adresem – wszyscy byli tego świadkami. Słyszeli, jak demony wołały: Musisz umrzeć! Nigdy nie wolno ci tu już przyjechać!

Otoczmy ks. Jarosława modlitwą, szczególnie w domach św. Charbela, tym bardziej że znów jest w drodze, pokonując  kolejne kilometry w stronę Polski. Wyruszył z Mediolanu zaraz po tym wielkim, pięknym spotkaniu modlitewnym, a jutro rozpoczyna kolejne w różnych polskich parafiach.

Trzeba się cieszyć  i radować, że również po tym spotkaniu w Mediolanie wiele osób zapragnęło założyć Domy Modlitwy św. Charbela, mnóstwo ludzi podchodziło i dziękowało za katechezy, które oglądają na naszej stronie w każdą środę o 21 w języku włoskim. Czułem się szczęśliwy, gdy wymieniali miejsca, w których je widzieli – mówi ks. Jarek.

Wczoraj zostały również potwierdzone daty bardzo ważnych podróży do miejsc, gdzie ks. Cielecki pojedzie z misją tworzenia nowych Domów Modlitwy, oczywiście jeśli św. Charbel będzie tego chciał i będzie to zgodne z wolą Bożą. W sierpniu uda się więc do Afryki, do Zambii, gdzie jest grób polskiego kard. Adama Kozłowieckiego, a pod koniec września do Luksemburga, gdzie wygłosi trzydniowe rekolekcja dla wiernych różnych narodowości. Na Czarnym Lądzie postać św. Charbela jest już znana  – w najbliższych dniach pokażemy na naszej stronie filmik o tym, jak przywieziono do Afryki relikwie tego świętego.

Jak zawsze 22 dnia miesiąca, wczoraj w Libanie w Annaya przeszła procesja ku czci św. Charbela, a w Postulacji Generalnej w Rzymie odprawiona została uroczysta Msza św. z ucałowaniem relikwii i namaszczeniem olejem.  Wzięli w nie udział członkowie bardzo prężnie działającego Domu Modlitwy św. o. Charbela nr 111 z Bolonii i przesłali fotografie z tej uroczystości:

IMG-20160523-WA0065 IMG-20160523-WA0066

 

(oprac. BRS)

22.05.2016

[peg-gallery album=”http://picasaweb.google.com/data/feed/api/user/103913296185050351121/albumid/6287782756917186545?alt=rss&kind=photo” ]

IMG-20160523-WA0017

W UROCZYSTOŚĆ TRÓJCY PRZENAJŚWIĘTSZEJ KS. JAREK PRZEWODNICZYŁ NABOŻEŃSTWU W DESIO W ITALII

22.05.2016

Uroczyste rozpoczęcie wniesieniem relikwii św. Jana Pawła II we Wspólnocie Świętego Jana Chrzciciela w Desio

Litania Loretańska i Koronka do Bożego Miłosierdzia

 

Leave a reply

Your email address will not be published.