140 kilometrów z Matką Bożą (28.05.2019)

 
 
 

Ks. Jarosław zakończył wczoraj pieszą pielgrzymkę z obrazem niegowickiej Matki Bożej Wniebowziętej z Niegowici. Przez 9 dni szedł z Jasnej Góry do Wadowic, pokonując około 140 km. Niektórzy już mówią, że będzie im brakować transmisji nadawanych przez CharbelTV w poszczególnych częściach dnia, bo już przywykli np. do wspólnego Apelu Maryjnego.
Ks. Jarek wczoraj rano wyruszył w ostatnim etapie pielgrzymki z Frydrychowic – tam czekała na niego spora grupa osób, które przybyły, aby mu towarzyszyć w drodze do Wadowic. Wiele z nich należy do rodziny Domów Modlitwy św. Charbela. Wyruszono odmawiając Różaniec św. Był też postój i odpoczynek.

Tuż przed godziną 12 ks. Jarek przybył na wadowicki Rynek pchając wózek, na którym znajdowała się kopia obrazu Matki Bożej Wniebowziętej z Niegowici. Czekający na jego przyjście ludzie, rzucali przed wizerunek Maryi kwiaty. Był to dla wielu moment bardzo wzruszający – zwłaszcza gdy ks. Jarek położył się krzyżem dziękując i przepraszając. Była wspólna modlitwa -.m.in. odśpiewano Litanię do Matki Bożej Loretańskiej. Można powiedzieć, że było to nabożeństwo majowe ze św. Janem Pawłem II.
Zaśpiewano też Czarną Madonnę.
Obraz Matki Bożej wwieziono do świątyni, gdzie ks. Jarosław celebrował Mszę św. Była ona transmitowana, więc jeśli ktoś nie miał możliwości uczestniczenia w niej poprzez internet, może ją odtworzyć.
A po Mszy św. – pożegnania, podziękowania i śpiew kapeli z Pszczyny. Uroczyste zakończenie pielgrzymki na pewno zapadanie w pamięć wszystkim uczestnikom – było pięknie, wzruszająco, a zarazem radośnie.
Ks. Jarek był już bardzo zmęczony, z trudem stał przy ołtarzu, ale jak mówi – był bardzo szczęśliwy.
Po uroczystościach załadował obraz do samochodu i wyruszył w stronę Włoch. Mimo ulewnego deszczu od granicy, jeszcze przed północą był w Wiedniu, gdzie zaplanował zatrzymać się na odpoczynek.
Jutro przewodniczył będzie comiesięcznemu nabożeństwu w Gragnano koło Pompei.

Leave a reply

Your email address will not be published.