18.05 Polacy i Włosi pamiętali o urodzinach św. Jana Pawła II

 
 
 

„Czarna Madonna” zabrzmiała wczoraj po polsku i włosku przy grobie Jana Pawła II.
Ks. Jarosław rozpoczął nabożeństwo, na które przyszli Polacy i Włosi, słowami: 18 maja 1920 roku w mieście Wadowice urodził się św. Jan Paweł II. Ojcze Święty, chcielibyśmy Ci zaśpiewać coś na urodziny. Ale jak można zaśpiewać świętemu? Więc chcemy Ci powiedzieć: dziękujemy Ci za Twoje życie, za życie i cierpienie, które nam ofiarowałeś. Za każde spotkanie, za każde przytulenie do siebie. Więc razem, jak by w śpiewie, zawołajmy trzy razy: Janie Pawle II, módl się za nami.
Ks. Jarek mówił w dwóch językach. Słychać go było tym lepiej, że włączone były mikrofony, które zwykle przy grobie św. Jana Pawła są uruchamiane tylko przy dużych celebrach odprawianych przez kardynałów i biskupów. W papieskie urodziny zrobiono jednak wyjątek.
Dwie Włoszki zapaliły świece i postawiły na ołtarzu. Wcześniej ktoś inny położył obok grobu św. Jana Pawła trzy białe róże. Rozpoczęła się modlitwa różańcowa. Odmawiano Tajemnice Światła. Pierwszą część „Zdrowaś Mario” mówiono po polsku, a drugą w języku włoskim. Różaniec poprowadziła rodzina z Tczewa, która przyjechała z dwojgiem małych dzieci. Weronika, mająca ok. 7 lat modliła się za dzieci chore i cierpiące, modlitwę prowadzili też jej rodzice, a ostatnią tajemnicę – polska siostra zakonna.
Po modlitwie różańcowej ks. Jarosław w kazaniu do zebranych mówił o łasce, jaką mieliśmy, mogąc być tak blisko św. Jana Pawła II, żyć z nim w tym samym czasie. – Ojcze Święty, prosimy Cię za Polskę, za każdą rodzinę, a w tym czasie zwłaszcza o to, aby wielu dokonało właściwego wyboru wartości chrześcijańskich i abyśmy stali się prawdziwie świadkami, którzy bronią tego co Boże i święte – powiedział.
Nawiązał też do wyświetlanego teraz w Polsce dokumentalnego filmu „Apartament”. Jest tam taka scena: papieżowi przyniesiono tort i zaczęto śpiewać „Sto lat”. Wtedy Ojciec Święty wziął łyżkę i z talerzy, garnuszków, sztućców stworzył instrument, przygrywając im do śpiewu.
Ojcze Święty, my tak śpiewamy dzisiaj w naszych sercach. Weź je za instrumenty. Te nasze serca,, które mają różny odgłos i różny rytm. Niektóre jeszcze zamknięte, przymknięte, inne już otwarte dla Boga i drugiego człowieka. Postukaj tak mocno w te serca zamknięte. Niech wydadzą dźwięk, który sprawi, że staną się otwarci w pełni na Boga. Masz do nas pełne prawo – mówił ks. Jarosław.
Odmówił Litanię do Matki Bożej, a później w imieniu wszystkich rodzin polskich, rodzina z Tczewa: Żaneta i Łukasz Robakowie wraz z dziećmi Weroniką i Jankiem, niosąc w dłoniach białe i czerwone róże podeszli do grobu św. Jana Pawła II, złożyli tam kwiaty i ucałowali grób.
Na zakończenie modlitewnego spotkania ks. Jarosław udzielił błogosławieństwa. Nabożeństwo trwało ponad godzinę, lecz ludzie nie chcieli odejść. – Trzeba było ich „mobilizować”: musimy wyjść, bo zaraz będą zamykać Bazylikę Św. Piotra. Takie słowa rzadko się mówi – zauważa ks. Jarek.

Oprac. Barbara Rotter-Stankiewicz

 

 

 

Leave a reply

Your email address will not be published.