2.02 Uroczystości w Iłowie

 
 
 

Wczoraj ks. Jarek przewodniczył Mszy św. w parafii Matki Bożej Królowej Polski w Iłowie (woj. mazowieckie). Na Mszę św. przyjechało, także autokarami, bardzo wiele osób nie tylko z bliskich parafii, lecz także z daleka, z położonych w promieniu 100 km.
Ze względu na tak wielu zgromadzonych w świątyni nie można było nawet rozpocząć Mszy św. procesją wejścia przez kościół, dlatego obraz Matki Bożej Wniebowziętej z Niegowici oraz wizerunek św. o. Charbela wniesiono przez zakrystię i ustawiono na ołtarzu.
Oprócz ks. proboszcza Krzysztofa Boruckiego w uroczystości wzięło udział kilku księży nie tylko z miejscowej, ale i innych parafii. Na ołtarzu ks. Jarek jak zawsze położył relikwie św. Jana Pawła II i św. o. Charbel. Po powitaniu przez ks. proboszcza ks. Jarek, jak to jest w tradycji w święto Matki Bożej Gromnicznej, poświęcił przyniesione przez ludzi gromnice.
Podczas homilii ukazał wszystkim krzyż św. Benedykta, który zawsze ma przy sobie, mówiąc, że w minionym tygodniu w Rzymie, poproszony przez jednego z najbardziej znanych egzorcystów, o. Gabriela Amortha towarzyszył mu w egzorcyzmach. – Trzymałem mocno ten krzyż, a ojciec. Amorth taki sam miał w swoich dłoniach. Ileż czuło się mocy płynącej z krzyża ! Kiedy o. Gabriel mówił do szatana: wyjdź z niej, wyjdź z tej osoby!, zły duch odpowiadał: nie wyjdę! Więc o. Amorth pytał: dlaczego, a szatan odparł: bo się za mało starasz! Później zastanawiałem się, co znaczy ta odpowiedź, cóż znaczy to „staranie”? O. Gabriel w rozmowie ze mną sam stwierdził: Muszę więcej się modlić i pokutować…Więcej pościć i więcej kochać. Więc aby stanąć pod krzyżem w całej pełni, aby do niego przylgnąć, trzeba się więcej starać. Uczyli nas tego św. Jan Paweł II i św. o. Charbel.. Aby tak się stało, trzeba prosić też Matkę Bożą, która zawsze przychodzi z pomocą, by na naszej drodze krzyżowej, w naszym cierpieniu i bólu, czasem mimo samotności, niezrozumienia, iść na Golgotę. Aby takie pójście odważne, można by rzec, pójście św. Magdaleny, było możliwe, trzeba bardzo, tak jak ona, ukochać Chrystusa. Takie pójście było możliwe, gdyż Maryja była obok – mówił ks. Cielecki.
Na zakończenie Mszy św. poprosił, aby kto zechce, do przygotowanej skrzyneczki, którą ostatnio wozi ze sobą, włożył karteczkę z prośbą do o. Charbel. Wszystkie je zawiezie 16 lutego do Libanu, do pustelni, gdzie żył i umarł święty zakonnik.
– Wszyscy będziemy wtedy w łączności. Trwajcie wtedy na modlitwie, powiadomię waszego proboszcza na stronie internetowej kiedy to będzie.. We Włoszech wiele osób o tej samej godzinie zgromadzi się w dwóch świątyniach – ci na południu w sanktuarium Matki Bożej w Pompejach, a na północy – w sanktuarium Matki Bożej w Vicency. To będzie wielka więź jedności modlitewnej, wołanie do św. o. Charbela o wstawiennictwo. Zabieram was ze sobą – powiedział ks. Jarek
Ks. Jarek wręczył również medal od wicekomendanta Gwardii Szwajcarskiej – dla ks. proboszcza, prosząc, by „chronił swoich wiernych od wilków, które chciałyby wyrwać owce z jego owczarni”, z taką samą miłością, z jaką gwardia broni Ojca Świętego. – Chroń ich z jeszcze większą miłością, gdyż czas jest wyjątkowy. Jest to czas walki i nieustannych ataków.
Po mszy św. ks. Jarosław odprawił nabożeństwo eucharystyczne z prośbą o uzdrowienia i uwolnienia, a na koniec, namaszczając olejem przywiezionym z Libanu od grobu św. o Charbela, błogosławił robiąc nad każdym znak krzyża.

 

ZOBACZ ZDJĘCIA

Leave a reply

Your email address will not be published.