Pan Jezus umacnia każdego, kto cierpi…Gesu dona forza a tutti i sofferenti… 24.01.2023

 
 
 

Wczoraj ks. Jarosław opuścił Polskę, ale stara się każdego dnia zarejestrować swoje rozważanie o Ewangelii. Wczorajsza droga do Włoch była początkowo bardzo dobra, pogorszyła się jednak w Austrii, w Alpach koło Graz, gdzie była ogromna śnieżyca i spowodowane nią korki. Śnieg padał nieustannie, aż do samej granicy. Mimo tych trudności, jakie zostały pokazane na filmie ks. Jarka, po północy udało mu się dotrzeć do Włoch.
Na odpoczynek było niewiele czasu – niecałe 5 godzin. Ks. Jarosław zatrzymał się w hotelu w pobliżu domu znajomej ciężko chorej kobiety, która jest wielką czcicielką Matki Bożej Wniebowziętej Dobrego Początku we Florencji i św. Ojca Charbela. Choruje na raka, jest w bardzo ciężkim stanie. Już o godz. 6.30 ks. Jarosław odprawił w jej pokoju Mszę św. oraz udzielił Sakramentu Namaszczenia Chorych. W Eucharystii uczestniczyła również rodzina chorej – obok na łóżku ustawiono wizerunek Matki Bożej, a na przygotowanym małym ołtarzu relikwie św. Jana Pawła II i św. Charbela.
Po Mszy św. ksiądz rozdał obrazki Matki Bożej i dłuższy czas pozostał sam z chorą, która ma świadomość, że zmierza do śmierci i przejścia do drugiego życia. Jak mówiła – wszystko wola Boża, Jezus może uczynić wszystko i jeśli zechce, wszystko może się zmienić, ale niech się stanie Jego wola.

Nie myślę o jutrze, żyję dziś. Trzeba iść dalej i pokonać wszelkie granice – powiedziała piękne słowa. Na koniec życzyła ks. Jarkowi, aby szczęśliwie dotarł do Neapolu. Ma dziś bowiem do pokonania ponad 700 km. Będziemy w jedności modlitewnej – zapewnił chorą ksiądz i gorąco ją uściskał, dodając: Pokonałem dla ciebie 1350 km, aby przynieść ci Jezusa. Widząc twoje szczęście i radość mógłbym to robić codziennie…

Ieri p. Jarosław ha lasciato la Polonia, ma ogni giorno cerca di registrare le sue meditazioni sul Vangelo. La strada di ieri verso l’Italia era inizialmente molto buona, ma è peggiorata in Austria, nelle Alpi vicino a Graz, dove c’è stata un’enorme tempesta di neve e gli ingorghi causati da essa. Ha nevicato in continuazione, fino al confine. Nonostante queste difficoltà, mostrate nei filmati mandati sui social p. Jarek, dopo la mezzanotte è riuscito a raggiungere l’Italia.

C’era poco tempo per riposare – meno di 5 ore. Padre Jarek ha soggiornato in un albergo vicino alla casa di una donna gravemente malata che è una grande devota diella Regina Assunta del Buon Inizio a Florencja e di San Charbel. Ha il cancro ed è in gravissime condizioni. Già alle 6 30 padre  JAREK ha celebrato la Santa Messa nella sua stanza. e ha amministrato il sacramento dell’unzione degli infermi. All’Eucaristia hanno partecipato anche i familiari dell’inferma: accanto al letto è stata posta l’immagine della Madre di Dio e le reliquie di S. Giovanni Paolo II e S. Charbel.

Dopo la Messa il sacerdote ha distribuito immagini della Madre di Dio e per molto tempo è rimasto solo con l’inferma, consapevole di essere avviata verso la morte e il passaggio a un’altra vita. Come lei diceva – tutto è volontà di Dio, Gesù può fare tutto se vuole, tutto può cambiare, ma sia fatta la sua volontà.

Non penso al domani, vivo l’oggi. Devi andare avanti e superare tutti i confini – ha detto bellissime parole. Infine, ha augurato a p. Jarek, affinché possa raggiungere tranquillamente Napoli. Ha più di 700 km da percorrere oggi. Saremo uniti nella preghiera – ha assicurato il sacerdote alla malata e le ha dato un caloroso abbraccio, aggiungendo: Ho percorso 1.350 km per te per portarti Gesù. Vedendo la tua felicità e gioia, potrei farlo ogni giorno…

Leave a reply

Your email address will not be published.