Atak na księdza w szczecińskiej parafii (Vatican Service News – 29.07.2019)

 
 
 

Do brutalnego zdarzenia doszło w niedzielę po godz. 17.00. Trzech sprawców w wieku od 27 do 53 lat zaczęło awanturować się w zakrystii bazyliki. Jak relacjonuje ksiądz proboszcz, dokładnie o godz. 17.32 zakrystianka zadzwoniła do mnie i powiedziała, że trzech nieznanych mężczyzn weszło do zakrystii i się awanturuje: chcą brać ornat, bo oni będą odprawiali Mszę[…]. Mówiła: „Niech ksiądz proboszcz przyjdzie, ponieważ nie daję sobie z nimi rady”. Zszedłem, było trzech mężczyzn, jeden stał na zewnątrz, dwóch wewnątrz. Jeden udawał, że się modli, prawdopodobnie wziął z szuflady różaniec. Poprosiłem, aby wyszli, bo to nie jest miejsce dla nich. Nie chcieli opuścić pomieszczenia, zaczęli coś mówić. Wskazałem: „Proszę pana, proszę wyjść”. Rozsierdził się, zaczął atakować zakrystiankę, popchnął ją kilka razy i uderzył mnie. Kościelny, który chciał mnie bronić otrzymał też kilka ciosów, ma rozbite wargi, zszywane. Mnie uderzył kilka razy jak się broniłem, widział, że jestem już cały zalany krwią, rozciął mi z 5 cm na twarzy. Udało mi się otworzyć drzwi od bazyliki i krzyknąłem: „Napad. Wzywajcie policję!”. Wtedy poszli. Ten mężczyzna strasznie przy tym bluzgał, różaniec owinął na rękę i tym różańcem silnie mnie uderzył – relacjonował ks. prał. dr Aleksander. Módlmy się za pobitych kapłana, siostrę zakonną i pana kościelnego. Módlmy się za kapłanów ale i módlmy się za siebie wzajemnie byśmy nie się nigdy nie stawali narzędziami w ręku szatana.

Leave a reply

Your email address will not be published.