Biały marsz 9 kwietnia kończy się w Niegowici.

 
 
 

 

Po raz 11 z Gdowa do Niegowici, wsi w której ks. Karol Wojtyła rozpoczął swoją kapłańską drogę, przeszedł Biały Marsz, będący hołdem dla św. Jana Pawła II. W kwietniu 2005 roku uczniowie z Gdowa zebrali się spontanicznie i przemierzyli trasę, którą pokonał ks. Karol Wojtyła, podążając na swoją pierwszą parafię w lipcu 1948 roku. Z Krakowa do Gdowa przyjechał autobusem, stamtąd gospodarz podwiózł go kawałek wozem w stronę Marszowic, a potem wskazał drogę przez pola, na skróty do Niegowici.
Tradycja spotkań na papieskim szlaku została podrzymana – w rocznicę śmierci Jana Pawła II (lub w „okolicy” tego dnia) kilkuset uczniów, nauczycieli, mieszkańców gminy, samorządowców wędruje z Gdowa przez pola w Marszowicach do kościoła w Niegowici. To około 7 kilometrów niezbyt trudnej trasy, którą pokonać mogą i dzieci, i starsi. Da się tędy przejść nawet prowadząc dziecięcy wózek...Od teraz maszerować jest łatwiej, bo droga między polami została nieco utwardzona (asfaltu na szczęście tu nie będzie), by pielgrzymi na wiosnę i w jesieni nie grzęźli w błocie. Pielgrzymi, ponieważ od tego roku to już oficjalnie Szlak Świętego Jana Pawła II. Trzy lata temu jego dawny wygląd utrwalił w filmie o Wikary z Niegowici ks. Jarosław Cielecki, pochodzący z tej samej parafii - to był ostatni moment, by pokazać tę drogę tak, jak wyglądała za czasów ks. Karola. Chociaż juz wtedy trzeba było uważać, by filmując nie “zahaczyć” kamerą o współczesne zabudowania czy słupy elektryczne.

Dlaczego marsz cieszy się taką popularnością, gromadzi aż tyle osób?. Przecież niektórzy z jego uczestników nawet nie pamiętają dnia śmierci papieża – Polaka. Tak, jak dziesięcioletni Krzyś z Niegowici. – Urodziłem się, kiedy nasz papież już umarł, ale mieszkam we wsi, w której starsi ludzie go znali i pamiętają – mówi. Mieszkając w papieskiej parafii co chwilę ociera się o wciąż żywe wspomnienia starszych ludzi i pamiątki związane w Wikarym Świata. Najbardziej charakterystyczny jest pomnik ks. Karola Wojtyły. Monument ten powstał już 16 lat temu dzięki ks. Jarosławowi Cieleckiemu, który nie tylko go “wymyślił”, ale pomysł osobiście doprowadził do końca, powołując polsko-włoską organizację “Wikariusze Świata”. Z Włoch przywiózł również wierną kopię płyty nagrobnej Papieża-Polaka, która znajdowała się w podziemiach Bazyliki Św. Piotra, Można ją zobaczyć w kościelnej kaplicy św. Jana Pawła II - to właśnie tam, na zakończenie Białego Marszu młodzież złożyła kwiaty i zapaliła świece. Wszyscy mogli też ucałować relikwie św. Jana Pawła.
Hanna Dziewońska, nauczycielka Szkoły Podstawowej w Zręczycach, radna gminy, prawie co roku idzie w Białym Marszu. – Dziękuję Bogu za ten pontyfikat – mówi. – My wciąż nie doceniamy tego, że św. Jan Paweł chodził po tej ziemi...Mocno wierzę, że w niebie jest naszym pośrednikiem i orędownikiem, a przecież ma tam „chody”. Człowiek zawsze ma o co prosić i za co Panu Bogu dziękować...
Dyrektor gdowskiego gimnazjum, Jan Zawała już nie może zliczyć, ile razy wędrował papieskim szlakiem. – Idę i cały czas go widzę. O czym sobie myślał, kiedy tędy szedł ten pierwszy raz? Czy się bał, czy może szedł z radością...– zastanawia się. – Dobrze, że te marsze są kontynuowane. To w każdym zostawia jakiś ślad.
Ani jednego Białego Marszu nie opuścił wójt gminy Zbigniew Wojas. Czy coś się w ciągu tych lat zmieniło ? – Tylko młodzież stale jest inna, przychodzą nowi uczniowie – stwierdza. - Chciałbym, żeby w przyszłym roku dołączyli do nas młodzi z innych gmin. To tak pod kątem zbliżających się Światowych Dni Młodzieży.

Podczas czwartkowego marszu na trasie spotkało się około tysiąca osób. Długi wąż piechurów najpierw wypełnił ulice Gdowa, potem podążał szosą w kierunku Marszowic, w końcu skręcił w polną drogę w stronę Niegowici. Młodzi szli śpiewając i odmawiając różaniec. Zatrzymali się na moment przy kapliczce, przy której ks. Karol Wojtyła po raz pierwszy ucałował ziemię. Na wspólną modlitwę czekali tam jak zwykle strażacy, harcerze, mieszkańcy, ale piechurzy, ku ich zdziwieniu, poszli dalej. Niektórzy przywoływali w pamięci marsz sprzed czterech lat. ks. Cielecki i proboszcz z Gdowa nieśli wówczas relikwie bł. Jana Pawła II, ktore ks. Jarek otrzymał od kard. Stanisława Dziwisza. Przy kapliczce każdy mógł je ucałować i pomodlić się w tym miejscu, w którym modlił się późniejszy święty.

 

Barbara Rotter-Stankiewicz
Zdjęcia: autorka

Leave a reply

Your email address will not be published.