PADRE JAREK

W drugim dniu przygotowań do dzisiejszego wspomnienia liturgicznego naszego patrona Charbela Makhlouf od samego rana ks. Jarek miał wiele zajęć. Zanim śpiewem oraz zapaleniem świecy przy figurze naszego patrona – świętego pustelnika z Annaya zaczęła się modlitwa w kościele – odwiedził chorych, a po południu spowiadał chcących skorzystać z Sakramentu Pokuty.

Ksiądz był bardzo uradowany, bo – jak mówi – złowił nawet „grube ryby”, które do sakramentu przystąpiły po 20 latach.
Do świątyni przyszli też ludzie chcący się pomodlić przed figurą św. Charbela. O błogosławieństwo jego olejem prosili też chorzy przechodzący przez chemioterapię. Ze względu na brak sił nie mogli pozostać dłużej.
Do kościoła św. Marka przybyły też osoby, by podziękować za otrzymane łaski. Była wśród nich mama, która przyniosła niemowlaka, małego Józia. Przekazała go na ręce księdzu Jarkowi, aby podziękować św. Charbelowi. Kilka miesięcy temu lekarze wydali werdykt, że chłopiec nie urodzi się żywy. Wtedy, będąca już w zaawansowanej ciąży kobieta przyszła pomodlić się przed figurę św. Charbela. Pan Jezus wysłuchał jego wstawiennictwa.
Zapraszamy do wysłuchania tego świadectwa.