Dziś 29 rocznica święceń kapłańskich ks. Jarosława 12.06.2022

 
 
 

Wydaje się, że było to tak niedawno. Wczoraj ks. Jarosław udał się do katedry łódzkiej, gdzie 12 czerwca 1993 przyjął święcenia kapłańskie przez ręce abp. Władysława Ziółka. Wspominał swoich kolegów, moment, gdy położyli się krzyżem na kościelnej posadzce. – Było nas 12. Jeden zmarł niedawno, drugi porzucił kapłaństwo i się ożenił, trzeci,który był posłem na sejm jest w więzieniu, a ja nie należę już do Kościoła Rzymskokatolickiego, jednak zostaniemy kapłanami na wieki. Za wszystkich modliłem się bardzo szczerze – mówi ks. Jarosław.

Dzisiaj o godz. 11 we Florencji koło Iłży w parafii pw. Matki Bożej Wniebowziętej i w. Charbela ks. Jarosław odprawi Mszę św. dziękczynną za 29 lat kapłaństwa. Po Komunii św. zostanie odśpiewane uroczyste Te Deum, bo jest za co dziękować – Że Pan Jezus wciąż posługuje się ks. Jarkiem, którego sobie wybrał. Wbrew tym, którzy chcieliby Bogu tego zabronić… Istnieje bowiem różnica pomiędzy wiarą bez miłości i również bez przebaczenia, a wiarą pokorną i pełną miłości. Dlatego ks Jarosław pyta się codziennie – jakie chrześcijaństwo jest Ci bliższe? Myślę, że to , które uczy się od Matki Bożej właśnie pełnego oddania i miłości do Boga i do ludzi. Bez żadnych uprzedzeń.
Ks. Jarek chciał tym razem przeżyć uroczystość w sposób wyjątkowy – wczoraj spędził długi czas w katedrze w Łodzi, modląc się za swoich kolegów, ale odpowiadając Chrystusowi, że chciałby wybrać znów tę samą drogę.
Parafianie przygotowali dzisiejszą uroczystość, na którą przybędą osoby nie tylko z parafii, ale i z różnych stron Polski.
Niech będzie Jezus uwielbiony, bo kapłaństwo jest darem dla ludzi.
Dzisiejsza rocznica dzień jest okazją, by przypomnieć 25-lecie kapłaństwa ks. Jarka, które obchodził w rodzinnej parafii i w Częstochowie. W Niegowici, proboszcz oraz parafianie też przygotowali piękne obchody jubileuszu mojego kapłaństwa. Rodzeństwo za wszelką cenę chciało, bym jak w dzień prymicji przyjechał do kościoła bryczką. Wszystko było podobnie jak wtedy – brakło tylko w bryczce rodziców i dziadków. Została tylko moja matka chrzestna – Krystyna. Czas ucieka, a po nas zostają jedyne widoczne ślady – niezmazywalne, jakie zostawia tylko miłość do Boga i człowieka. Musi być do Boga i człowieka, bo śladu inaczej nie będzie. Szybko przemija czas…

Leave a reply

Your email address will not be published.