Dziś rozpocznie się kolejna pielgrzymka z relikwiami św. o. Pio

 
 
 

Drugi dzień skupienia modlitewnego z udziałem osobób należących do Domów Modlitwy św. Charbela w Gragnano koło Pompejów, rozpoczął się wspólną modlitwą w miejscowości Aquapartita w pobliżu Ceseny, na wysokości tysiąca m n pm. Uczestnicy byli zachwyceni – niektórzy po raz pierwszy modlili się wspólnie rano. Była modlitwa za wstawiennictwem św. Faustyny, partonki wczorajszego dnia, a także rozważanie ks. Jarosława na temat cnót, których uczy nas św. Charbel. Modlitwa zakończyła się błogosławieństwem na cały dzień.
– Po śniadaniu wyruszyliśmy na dalszy etap naszego pielgrzymowania modlitewnego – do Asyżu. Po drodze zatrzymaliśmy się w Bazylice Matki Bożej Anielskiej – mówi ks. Jarek. – Po Eucharystii odprawionej w jednej z kaplic, była też wspólna południowa modlitwa w Porcjunkuli, czyli odnowionej przez św. Franciszka kaplicy, w której gromadził ludzi.
W homilii ks. Jarek mówił o więzi św. Franciszka z Jezusem poprzez stygmaty, które miał na swym ciele. Podkreślił też, że złączony był z Jezusem sercem, był z Nim w wielkiej przyjaźni, która sprawiała, że z miłości do Niego mógł znieść ośmieszenie, cierpienie, ból, zimno…
– Modliliśmy się wspólnie w miejscu, gdzie upadł św. Franciszek, a następnie udaliśmy się do Bazyliki w Asyżu na modlitwę przy jego grobie – mówi ks. Jarosław. Poprowadził ją w intencji pokoju na świecie, Ojca Świętego Franciszka, a także Domów Modlitwy św. Charbela, osób chorych i cierpiących. Pielgrzymi zwiedzili kaplicę relikwii, gdzie znajduje się habit św. Franciszka oraz kielich i patena, których używał.
Z Asyżu ks. Jarek powrócił do Rzymu, a pielgrzymi do Gragnano. Przy pożegnaniu zrobiło się smutno, ale nie na długo, bo na początek listopada zaplanowane jest kolejne spotkanie w Gragnano. Ważne jest to, że coraz więcej ludzi przychodzi na wspólną modlitwę, a ten wyjazd zapewne zachęci kolejnych.
Dla ks. Jarosława nie ma długiego odpoczynku – dziś zaczyna kolejną misję, wioząc niezwykłą relikwię św. o. Pio przez Weronę i Mediolan do Niemiec i Polski. Został zaproszony przez parafie w różnych miejscach naszego kraju – od północy po południe. W Polsce habit i półrękawica św. o. Pio będą 17 dni. To już trzeci raz, kiedy przywozi je do nas ks. Jarek, raz znalazły się w kraju za sprawą oo. kapucynów.
_- Nieważne, kto je przywozi, ważne że gdy ludzie mają przed sobą te relikwie, pragną się modlić i naprawdę się modlą, wypraszając wiele łask – uważa ks. Jarosław.
Dzisiaj po południu w Pietrelcinie odbierze relikwie z odpowiednimi certyfikatami od o. Marciano i pojedzie w stronę Mediolanu, aby w piątek w parafii Castelnuovo di Garda zostały uroczyście wprowadzone do świątyni, gdzie odbędzie się wspólna modlitwa.

(oprac. BRS)
6.10.2016

1 Comment

Leave a reply

Your email address will not be published.