Dziś w południe modlitewny most między Polską a Italią (04.04.2020)

 
 
 


Dzisiaj, w pierwszą sobotę miesiąca ks. Jarosław prosi, abyśmy połączyli się w południe w modlitwie. W kaplicy odmówiony zostanie różaniec, poszczególne tajemnice z intencjami modlitwy będą odmawiać Włosi, należący do Domów Modlitwy św. Charbela. Będą to osoby, które zamieszkują na terenach najmocniej dotkniętych przez epidemię. Pierwsza część modlitwy będzie odmawiana we Włoszech, a druga w Polsce. Taki most modlitewny będzie stworzony po raz pierwszy.
Ks. Jarosław już podczas wczorajszej Mszy św. informował, że sytuacja w Italii robi się coraz bardziej tragiczna, podobnie jest w innych krajach, m.in. w Hiszpanii. Ludzie mają coraz większy „dół psychiczny” żyjąc już tak długo w kwarantannie. Ks. Jarek w zasadzie non stop otrzymuje telefony, również przez wideo, w których ludzie proszą o chwilę rozmowy czy błogosławieństwo. Praktycznie cały dzień przerodził się w czas słuchania i pocieszania innych.
Jeżeli epidemia utrzyma się dłużej, a niestety wszystko na to wskazuje, istnieje niebezpieczeństwo, że w pewnym momencie nastąpi „pęknięcie”. Ludzie wyjdą na ulice. Jeżeli ktoś utracił pracę, brakuje mu pieniędzy na podstawową żywność, rodzi się pytanie, jak długo może wytrwać. Aby nieco zniwelować problem, w niektórych miastach, np. w Padwie przygotowano bonusy po 100 euro na osobę na podstawowe artykuły żywnościowe. Ludzie nie wierzą już nikomu z rządu. Dopiero teraz dowiadują się, że informacje związane z epidemią, liczbą zakażonych i zmarłych są mocno zaniżone, choć oficjalne statystyki mówią o 14 tysiącach ofiar śmiertelnych. Przez telefon Włosi błagają: niech ksiądz mówi wszystkim w Polsce, by nie wychodzili z domów. Pomimo iż sami cierpią, że nie mogą iść do świątyni i chcieliby znieść te ograniczenia.

W Hiszpanii, gdzie zarażonych i zmarłych wskutek epidemii również jest bardzo dużo, wielu lekarzy wczoraj postanowiło poddać się w tej walce i zaprzestać leczenia, widząc że nie mają szans przeciwstawić się tej pandemii. Dlatego w jednym z miast pod szpital podjechały na sygnale samochody policyjne i strażackie z apelem: Błagamy, nie zostawiajcie chorych. Ludzie w sąsiednich blokach stali na balkonach i płakali.


Ktoś wczoraj napisał w Italii: Do tej pory mówiliśmy i pisali: wszystko skończy się dobrze. Błagam was, nie piszczcie już tego zdania. Już dobrze na pewno się nie skończy…
Bądźmy dziś w południe zjednoczeni w modlitwie.
Jutro Niedziela Palmowa. Ks. Jarek zaprasza na Mszę św. jak każdego dnia o godz. 18 (po włosku) i o 20 po polsku oraz na adorację Najświętszego Sakramentu o 20.45.

Leave a reply

Your email address will not be published.