Eucharystia i pinceta (27.05.2020)
Mija tydzień od kiedy w Italii powrócono do świątyń przy zastosowaniu środków ostrożności. To, czy są one przestrzegane, zależy jednak od księdza. Wierni czują się trochę nieswojo widząc kapłana z maseczką na twarzy, w gumowych rękawicach udzielającego Komunii św. Niektórzy księża stosują tak ścisłe restrykcje, że nawet na ławkach w kościele – co widać na fotografii – zaznaczyli zielonymi kółkami miejsca, które można zajmować.
Są jednak osoby, które nie zaakceptowały tego, że ksiądz udziela Komunii św., w rękawiczkach – uważają, że lepiej przyjąć Komunię św. w sposób duchowy.Nie jest to dobra decyzja – nieustannie tłumaczy ks. Jarek. – Nie rezygnuj z przyjęcia Chrystusa do swego serca, a jeśli uważasz, że jest to niegodne podanie Eucharystii, czy też nawet profanacja, to przyjmij Jezusa, a później odmawiaj modlitwy wynagradzające lub też w piątek podejmij post nie tylko od pokarmów mięsnych, ale w duchu wynagrodzenia – post o chlebie i wodzie.
W jednej z części Włoch ustalono, że przed wiekami w czasie zarazy istniały tzw. pincety eucharystyczne – metalowe szczypce, które były zdezynfekowane i nimi podawał kapłan Eucharystię do ust.
Są jednak kapłani, którzy po kryjomu udzielają Komunii św. do ust. Dla niektórych ta forma wydaje się już dawno przestarzała, podobnie jak przyjmowanie Komunii św. na klęczkach.
Jakkolwiek by nie patrzeć, epidemia i środki ostrożności w Italii zrodziły polemikę, która zapewne będzie się toczyć bardzo długo; niektórzy mówią, że moderniści wykorzystają pandemię, aby przeforsować nowe formy liturgiczne, a my możemy się tylko modlić, by Bóg do tego nie dopuścił.
Można te rozważania zakończyć ironicznie: kiedyś zalecano, aby przed przyjęciem Komunii św., przystąpić w świątyni do Sakramentu Pokuty, a nawet był czas, kiedy nie można było bez spowiedzi przyjąć Eucharystii. Dzisiaj, gdy po trzech miesiącach otworzono kościoły, wydaje się, że obowiązkowym jest w tym względzie zmierzenie temperatury…
Niech te fotografie ukażą nam, jak bardzo staliśmy się racjonalni w naszej wierze. Ale czy tylko to wystarczy?
