I znów w pod Wezuwiuszem

 
 
 

Ks. Jarosław znów wyruszył z Rzymu w drogę – tym razem do Castellammare di Stabia koło Pompejów, w pobliżu Wezuwiusza.  W minioną sobotę pielgrzymi stamtąd przybyli do Rzymu i przez cały dzień uczestniczyli w modlitwach i nabożeństwach prowadzonych przez ks. Jarka. Dziś wieczorem w Gragnano odprawi on dla nich Mszę św. w kościele św. Marka. Wraz z nim Eucharystię będzie sprawował proboszcz don Emanuele Rosanuova.  Po Mszy będzie nabożeństwo Eucharystyczne i modlitwa za wstawiennictwem św. Marka, którego święto przypada za kilka dni oraz oczywiście św. Charbela. Ks Jarek łączy świętych w tej modlitwie, bo mówi, że tam, po drugiej stronie, wszyscy są prawdziwymi przyjaciółmi, współpracują ze sobą, nikt nikomu nie zazdrości, ale każdy cieszy się drugim. Tak bowiem trzeba czynić, by iść drogą świętości i wspólnie uwielbiać Pana Boga.

Wczoraj po przyjeździe do Castellammare di Stabia ks. Jarek udał się do sanktuarium, które bardzo lubi: Madonna della Liberta – Matki Bożej Wolności i odprawił Msze św. Wzięła w niej udział m.in. Anna Cascone, która chorowała kilka miesięcy. Była również w szpitalu. Ks. Jarosław modlił się za nią i wielokrotnie podczas katechez prosił o modlitwę w jej intencji. Dziś Anna czuje się dobrze. Ona, jej mąż i synowie traktują ks. Jarka jak członka rodziny. – Wczoraj wyznała, że chorując bardzo przejmowała się tym, że…ja się nią przejmowałem, bo tak się przejmuje tylko ktoś bliski – mówi ks. Jarosław.  Z wdzięczności  odprawił Mszę św., dziękując Matce Bożej za wstawiennictwo. Na końcu Mszy św. pobłogosławił Annę, prosząc: Maryjo, weź ją mocno pod swój macierzyński płaszcz. Sama Anna również dziękowała, także tym wszystkim, którzy modlili się za nią w tym ciężkim dla niej czasie.

(oprac.BRS)

22.04.2016

.

 

Leave a reply

Your email address will not be published.