Jak powstawał pomnik Wikarego Świata – wspomina ks. Jarosław i Carlo Giovanardi

Na fotografii z 1999 roku od lewej Teresa Wojas żona wójta, ich córka, wtedy vice marszałka parlamentu Carlo Giovanardi. Na końcu Zbigniew Wojas wójt gminy Gdów
 
 
 
Na fotografii z 1999 roku od lewej Teresa Wojas żona wójta, ich córka, wtedy vice marszałka parlamentu Carlo Giovanardi. Na końcu Zbigniew Wojas wójt gminy Gdów

Dla pomnika Jana Pawła II, ale przedstawionego nie jako papieża, lecz zwykłego wikarego trudno było znaleźć odpowiedniejsze miejsce, niż Niegowić, w której Jan Paweł II w 1948 roku rozpoczął kapłańską posługę. Było to jednocześnie miejsce bliskie sercu pomysłodawcy i duszy przedsięwzięcia ks. Cieleckiego, dla którego niegowicka świątynia również była kościołem parafialnym.
Powstał komitet „Curato del Mondo” (Wikarzy Świata), któremu przewodniczył ks. Cielecki, a w skład którego weszli m.in. Jerzy Kluger, przyjaciel Papieża od lat szkolnych, Carlo Giovanardi, wiceprzewodniczący parlamentu Włoch, o. prof. Jerzy Kaczyński – rektor Uniwersytetu św. Tomasza w Rzymie, ks. Alfonso Monroy, sekretarz generalny Uniwersytetu Świętego Krzyża w Rzymie, Francisco Buranelli, dyrektor muzeum watykańskiego, Arturo Mari, osobisty fotograf Jana Pawła II.
Najtrudniej było oczywiście znaleźć sponsorów. Wysyłaliśmy tysiące próśb o ofiary, o pomoc, o włączenie się do akcji. Do różnych instytucji, do prywatnych osób. Dzięki temu, że w naszym komitecie znalazły się znaczące nazwiska, udawało się pozyskiwać coraz to nowych dobroczyńców.
W pracowni rzeźbiarskiej Romano Pelloniego zaczął powstawać pomnik. Artysta tworzył go na podstawie archiwalnych fotografii. Ale w postaci młodego Ojca Świętego, w twarzy stale coś było nie tak….W końcu się udało.
Pomnik został odlany i stanął na tyłach Bazyliki św. Piotra. Tam zobaczył go Jan Paweł II.
Podszedłem wtedy do Ojca Świętego i powiedziałem: Ojcze Święty, w tym dziele przynoszę Ci wspomnienie Twojej młodości kapłańskiej, jej początków. Wtedy popatrzył na mnie i mogłem dostrzec to Jego głębokie spojrzenie pełne miłości, które znamy wszyscy. Oczy, które były takie same, gdy patrzyły na obraz Matki Boskiej Niegowickiej, przed którą się modlił, na każdego spotkanego tam człowieka. – mówi ks. Jarek. – Ojcze Święty, przynoszę ci wspomnienie twojej młodości… – Jakie wspomnienie? Przecież ja wciąż jestem młody. Kto kocha Jezusa i Maryję, zawsze jest młody – stwierdził. I usłyszałem z Jego ust jedno zdanie, które mi wystarczy na całe życie: Bóg ci zapłać. Nic więcej chyba wierzący nie potrzebuje, jak usłyszeć z ust wikariusza Jezusa na ziemi szczere słowo wdzięczności. Ale nawet gdybym go nigdy nie usłyszał, było warto. Bo to dla Niego…
Potem pomnik trzeba było przewieźć z „Ziemi włoskiej do Polski”. I wcale nie było to ostatnią trudnością do pokonania. Kiedy już przygotowania do odsłonięcia była prawie ukończone, znamienici goście z Polski i Włoch zaproszeni na uroczystość, okazało się, że figury ze względu na przepisy budowlane nie można ustawić na niewyschniętym postumencie
Wyglądało na to, że postać ks. Wojtyły ma stanąć wprost na trawie…Zacząłem wydzwaniać do znajomych, którzy orientowali się w sprawach budownictwa. W końcu ktoś podpowiedział, że pod Krakowem jest wytwórnia gotowych betonowych elementów, które mogłyby zastąpić tradycyjny cokół. Sprowadziliśmy odpowiedni klocek i można było ustawić pomnik – wspomina ks. Cielecki.
I tak w 4 listopada 1999 roku, przed kościołem w Niegowici, obok dzwonnicy stanął monument, bez którego trudno dziś wyobrazić sobie to miejsce. Tu, we wrześniu 2003 roku, z okazji 25-lecia pontyfikatu Jana Pawła II odbył się uroczysty koncert, który ściągnął do małej wioski najznakomitszych polskich artystów. To właśnie przed tym pomnikiem Stanisław Soyka po raz pierwszy wykonał pieśni zaczerpnięte z „Tryptyku Rzymskiego”. Coraz częściej zaglądają do Niegowici pielgrzymi z Polski i zagranicy, by zobaczyć papieską parafię, kościół i pomnik, który zaznaczony jest na turystycznych tablicach informacyjnych, o którym pisze się już we wszystkich przewodnikach. Po śmierci Ojca Świętego stał się miejscem modlitewnych spotkań. We wszystkie rocznice i święta otacza go morze kwiatów i stale płonącego światła, na które z góry spogląda Wikary Świata.


W komitecie budowy pomnika ks. Karola Wojtyły był m.in. ówczesny wicemarszałek parlamentu włoskiego Carlo Giovanardi, pochodzący z miasta Modena na północy Włoch, od wielu lat – on sam i jego rodzina - zaprzyjaźniony z ks. Jarosławem. Przez lata był ministrem w rządzie Berlusconiego, a obecnie jest senatorem i szefem partii, którą założył.
- Spotkaliśmy się w tych dniach na kolacji, wspominaliśmy tamten czas w Niegowici, gdy przyjechał z nogą w gipsie na odsłonięcie pomnika, perypetie związane z powstaniem i przewiezieniem figury, spotkanie z Janem Pawłem II za Bazyliką św. Piotra... 28 września 1999 byliśmy tam razem i papież mógł zobaczyć swój pomnik – mówi ks. Jarek.
Senator Giovanardi ze śmiechem zastanawiał się: jak mogłeś przekonać Żyda, Jerzego Klugera, żeby oddał hołd kapłaństwu św. Jana Pawła II? Na spotkaniach związanych z realizacją pomnika żartował, mówiąc do ks. Jarka: – Tak włączyłeś Klugera w ten komitet, że zdawało się że jest bardziej katolikiem niż my. Wspominał, jak obserwował Klugera gdy podszedł do papieża. - Zobaczyłem, jak się zatrzymałeś – (ks. Cielecki przedstawiał Ojcu Świętemu członków Komitetu Curato del Mondo). Podchodził Kluger – stałem za nim – i słyszę, jak po włosku mówi do papieża: Cześć Lolek, jak się czujesz? A mnie przeszły ciarki. I objęli się jak dwaj przyjaciele. Od 1999 roku pojechałem tylko raz prywatnie do Niegowici, w tamtym roku. Ty byłeś wtedy w Rzymie. Byłem w Polsce jako minister, mieliśmy spotkanie w Warszawie. Zabrałem do Niegowici osoby towarzyszące, spotkaliśmy tamtejszego proboszcza.
W 2005 roku ks. Jarek zaprosił do Rzymu Zbigniewa Wojasa, wójta gminy Gdów, na terenie której leży Niegowić. Razem z rodziną miał okazję poznać Carlo Giovanardiego, a także zwiedzić siedzibę włoskiego Parlamentu.
Carlo Giovanardi wypowiedział w Niegowici podczas odsłonięcia pomnika bardzo ważne słowa: Ksiądz Karol tu, z tego miejsca patrzył bardzo daleko. Potrzebujemy młodych, odważnych, pełnych poświęcenia księży, bo przecież każdy z nich ma szansę na to , że Bóg go wybierze jak księdza Karola, aby poprowadził łódź Piotrową. Módlmy się o to wszyscy.
Po spotkaniu z ks. Jarosławiem senator chciał również powiedzieć kilka słów do Polaków, złożyć im też życzenia na 2016 rok.
- Na koniec musieliśmy przyznać, że czas zrobił swoje, ale po mnie bardziej to widać niż po Carlo – mówi ks. Jarek. Znalazł jednak wytłumaczenie: To chyba dlatego, że jesteś Włochem i zawsze jadłeś spaghetti.

 

Razem z moim przyjacielem  senatorem Carlo Giovanardi,kilka lat temu w 1999 Roku zrobiliśmy razem w darze dla Jana Pawła II pomnik który przedstawia młodego księdza Karola Wojtyłę, który został przewieziony do Niegowici  w Polsce .
-Pamiętasz to wydarzenie -pyta ksiadz Jarek
Carlo  Giovanardi -pamiętam doskonale a nawet wróciłem w to miejsce z przyjemnością i widziałem że ten pomnik,  który przypomina nam młodego księdza Wojtyłę jest otaczany szacunkiem i kwiatami, ksiądz który zostaje później Papieżem. Pomnik ten prezentuje młodych księży bo każdy z nich ma możliwość w przyszłości zostać Papieżem ponieważ są pasterzami i poświęcają swoje życie dla innych. To było piękne doświadczenie życiowe dla mnie i za to dziękuję bardzo księdzu Jarkowi. Pamiętam doskonale kiedy to spotkaliśmy się z   Papieżem Janem Pawłem II, który pobłogosławił ten pomnik, a także jego pocieszające słowa, które wzruszony wypowiedział. Rozmawiał tego ranka również ze swoim przyjacielem Żydem Jerzym Klugerem, który zwrócił się do papieża tymi słowami -"Lolek jak się czujesz? A Ojciec Święty odpowiedział:
-"Nie czuję się za dobrze bo choroba postępuje"
Pamiętam także jak wiele osób przyjechało na uroczystość odsłonięcia pomnika i to błękitne niebo nad tą małą miejscowością Niegowić.
Kto nas teraz słucha jeżeli przypadkiem będzie w Krakowie zachęcam do zwiedzenia tego miejsca w którym jest pomnik księdza Karola Wojtyły .
Ksiądz Jarek dziękuje swojemu przyjacielowi, że broni wartości wiary chrześcijańskiej i życzy błogosławieństwa świętego Jana Pawła II.

IMG-20160122-WA0001

Carlo Giovanardi wicemarszałek parlamentu włoskiego w czasie, gdy powstawał pomnik księdza Karola Wojtyły i ks. Jarosław

(oprac. BRS)
22.01.2016

Leave a reply

Your email address will not be published.