Kaplica św. Antoniego w Rossano Veneto była wypełniona wiernymi (2.10.2021)

 
 
 

Rozpoczął się październik, miesiąc szczególnie poświęcony Matce Bożej Różańcowej. Wczorajszy dzień był również pierwszym piątkiem miesiąca. W kaplicy misyjnej Katolickiego Kościoła Narodowego w Rossano Veneto na północy Włoch, modlono się przez całe popołudnie i wieczór.

Już o godz. 14 .00 ks. Jarosław odprawił Mszę św. po polsku, o 15.00 rozpoczęła się wspólna modlitwa – Koronka do Bożego Miłosierdzia odmawiana w języku polskim i włoskim, a po niej trwająca 2 godziny w ciszy adoracja Najświętszego Sakramentu. Przez cały czas kaplica była pełna ludzi.
W tym czasie ks. Jarosław spowiadał, gdyż ustawiła się długa kolejka osób chcących skorzystać z sakramentu pojednania.
O godz. 17.30 rozpoczęło się nabożeństwo z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie, na które przybyło jeszcze więcej wiernych.

Podczas wczorajszej modlitwy były jak zawsze prośby, podziękowania Panu Jezusowi, ale proszono Go też o przebaczenie za wszelki zło i profanacje.
W kazaniu podczas Mszy św. o godz. 18.30 ks. Jarosław nawiązał do patronki wczorajszego dnia – św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Szukał również podobieństwa jej świętości ze św. Charbelem, ponieważ oboje żyli prawie w tym samym czasie. Ks. Jarosław przestrzegał również, byśmy nie pozwolili złemu „gospodarować” naszym czasem, którego coraz więcej przeznaczamy na obowiązki, jakich wciąż sobie sami dodajemy. – Może to być z inspiracji złego, byś nie miał czasu dla Boga i był zmęczony… Człowiek musi rozeznać, co jest ważne i ważniejsze, a co zupełnie niepotrzebnie zabiera mu czas – mówił ks. Jarosław. Zwrócił się do wiernych: czy chcecie być świętymi? Bo święci znajdują się w niebie, a więc pytam: czy macie pragnienie tego nieba?
Przed błogosławieństwem była też modlitwa do św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Modlono się też za kapłanów, bo św. Teresa wciąż za nich się modliła. Ks. Jarek przypomniał także jej obietnicę, iż będzie zsyłać łaski, które wyprosi – jak deszcz i płatki spadających róż. Dlatego na koniec ks. Jarosław rozsypał płatki róż poświęconych podczas Mszy św. w Godzinie Miłosierdzia, a wierni zabrali je do domów.
Święta Tereso, wstaw się za nami.

Dzisiaj – o czym ks. Jarosław przypomniał na końcu Mszy św. – pamiętajmy o naszych Aniołach Stróżach, dziękując im za czuwanie nad nami. To ich dzień.
Ks. Jarosław cieszył się tak liczną obecnością ludzi w tych dniach podczas modlitewnych spotkań. Na wszystkich Mszach św. podkreślał, że jest to Katolicki Kościół Narodowy. – Nie mamy pełnej łączności z papieżem, chociaż o nią się modlimy i wspieramy papieża modlitwą. Mamy ważne sakramenty św. i przede wszystkim jesteśmy wierni tradycji Kościoła, a przeciwni współczesnym, zwłaszcza modernistycznym zmianom – mówił. Ludzie odpowiadali: cieszymy się, ponieważ jesteśmy tej samej myśli i już od dawna zastanawiamy się z przerażeniem, w którą stronę zmierza Kościół Rzymskokatolicki. Niektórzy są wstrząśnięci faktem, że część księży oficjalnie w kościele nie udziela Komunii św. do ust, ponieważ może to zostać doniesione biskupowi, a kapłani otrzymali zalecenie, by udzielać Komunii św. tylko na rękę. Jednak po zakończeniu Eucharystii osoby zaufane mogą przyjąć Komunię św. na klęcząco i do ust. Przejęci są również tym, że niektórzy księża przed rozpoczęciem spowiedzi pytają, czy ktoś jest zaszczepiony – jeżeli nie, to zapowiadają, że następnym razem nie wyspowiadają penitenta. Te i inne sytuacje sprawiają, że ludzie czują się obco w swoim kościele.
Dzisiaj ks. Jarosław rozpoczyna rekolekcje dla innych grup, w których są członkowie Ekumenicznych Domów Modlitwy św. Charbela. Transmitowana będzie Msza św. w języku włoskim o godz. 18.30.

Leave a reply

Your email address will not be published.