Ks. Jarek idzie do pustelni

 
 
 

Zakończyły się prowadzone przez ks. Jarosława rekolekcje w parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Sosnowcu. Trwały 4 dni, od niedzieli do wczoraj. Uczestniczyły w nich dzieci, młodzież i dorośli.
My, kapłani byliśmy bardzo zaniepokojeni tym, że na 3 tysiące wiernych w parafii w rekolekcjach wzięło udział może 400 osób. Podczas spowiedzi dzieci mieliśmy zdarzenie, które wszystkich nas przeraziło. Grupa gimnazjalistów, około 20 osób, odmówiła spowiedzi, a tym samym przystąpienia do Komunii Świętej. Ksiądz prosił, zapraszał, jednak nie można było nic zrobić. Stanowczo odpowiedzieli, że nie, nie pójdą. Jest to naprawdę przejmujące – mówi ks. Jarek. – Krwawiło moje serce, gdy podczas Mszy św. była wypowiadana na głos modlitwa: módlmy się za tę młodzież, która tu jest, a nie przystąpiła do sakramentu pokuty i nie przyjęła Komunii Świętej w sposób świadomy. Są to znaki odrzucenia Boga. Do świątyni jeszcze przyszli, bo to obowiązek szkolny, byli z nauczycielem. Musimy tym młodym ludziom przede wszystkim dawać przykład wiary i miłości.
Potrzeba wielkiej modlitwy, gdyż w rekolekcjach uczestniczy coraz mniej ludzi. I dzieje się tak nie dlatego, że nie mają takich możliwości, lecz z tego powodu, że wolą spędzać czas w domach przed telewizorami, komputerami…- Rozmawialiśmy z księżmi i doszliśmy do wniosku, że chyba trzeba pójść do każdego domu, tłumaczyć prawdy wiary, zapraszać na nowo do świątyni – dodaje ks. Jarek.
Podczas rekolekcji w Sosnowcu ks. Jarosław, jak za każdym razem na koniec tych dni łaski, razem ze wszystkimi odmówił modlitwę konsekracji serc dla Matki Bożej. Tam też nałożył nowy ornat, dar od pielgrzymów, który został poświęcony w klasztorze w Annaya, na ołtarzu, na którym odprawiał św. Charbel. Ornat poświęcił wówczas ks. Paolo Cecere, przyjaciel św. Ojca Pio.

 

ks.-J.-klęczy-6

 

Fot. Pustelnia św.Charbela w Annaya. Tutaj w październiku zamieszka ks. Jarosław

Podczas rekolekcji dzieci poznały postać św. Charbela. Był nawet konkurs: malowały jego wizerunek. Sześć najpiękniejszych prac ks. Jarek zabierze do pustelni w Annaya. – Będę gorąco modlił się za was, którzy nie przyjęliście Jezusa, aby św. Charbel wyprosił łaskę otwarcia waszych serc. Dlatego też postanowiłem, w tej również intencji, wyjechać w październiku do Libanu, by zamknąć się na jakiś czas w pustelni św. Ojca Charbela. Będę tam prosił w szczególny sposób o przebłaganie za własne grzechy i błędy. Będę błagał za tymi, którzy są daleko od Chrystusa, aby odnaleźli Go w swym życiu. Będę modlił się zwłaszcza za moich wrogów i prześladowców. Zgodę na pobyt i modlitwę w pustelni już otrzymałem. Będę tam pierwszy po śmierci św. Ojca Charbela. Wielkim przywilejem jest dla mnie najbliższy czas modlitwy i budowania pustelni w Polsce i we Włoszech. Pobyt w Annaya to wyjątkowe przygotowanie się do tamtych, na pewno niezwykłych dla mnie dni i przeżyć. W pustelni będę żył takim samym rytmem, jak święty o. Charbel: modlitwą, postem i pokutą. Pomimo że jest tam już prąd elektryczny, nie będę z niego korzystał. Chcę spędzić czas na modlitwie, skupieniu przy lampie oliwnej, również nocą, by być w jeszcze większej więzi ze wszystkimi Domami Modlitwy, które taką lampę zapalają podczas każdego spotkania. Mój pobyt tam pragnę traktować jako dziękczynienie za całe pielgrzymowanie przez 3 lata do ponad 250 parafii, tysiące przejechanych kilometrów, nałożenie rąk na tysiące ludzi, modlitwę wstawienniczą za nimi, a także modlitwę błagalną o uwolnienie z jakichkolwiek zniewoleń i nałogów. Już proszę wszystkich o modlitwę, bym dobrze się do tego pobytu w pustelni przygotował – mówi ks. Cielecki.
Módlmy się w intencji księdza Jarka, który jeszcze w tym miesiącu poprowadzi rekolekcje w trzech parafiach w Polsce. Niech Domy Modlitwy rozpoczną modlitwę, by ks. Jarek dobrze przygotował się na wielkie spotkanie ze św. O. Charbelem przez pobyt i modlitwę w jego pustelni w Annaya.

ZOBACZ ZDJĘCIA Z REKOLEKCJI

2 Comments

Leave a reply

Your email address will not be published.