Ks. Jarek już w Mediolanie (7.04.2019)

 
 
 

Ks. Jarosław wczoraj po północy dotarł do Mediolanu. – Jak ten czas szybko biegnie, jeszcze przedwczoraj byłem w Warszawie, wczoraj w Częstochowie, a dziś w Mediolanie. I to nie samolotem! Czyli, że można – mówi. Samochód wprawdzie pożyczony, ale ksiądz wiezie w nim to co zawsze – relikwie świętych, wizerunek św. Charbela…
I jeszcze – świąteczne zaopatrzenie. Cieszy się, że przed wyjazdem zdążył pójść na bazar,i kupić jajka – żeby były polskie na święta. Oprócz tego ogórki do kiszenia i koper, pomidory malinowe, bo takich nie ma w Italii. Chciał też kupić polską palemkę, bo we Włoszech na Niedzielę Palmową są tylko zwykłe gałązki oliwne. Kiedy podszedł do „babci”, która sprzedawała palemki, powiedział, że bierze wszystkie 10. Chce nimi obdarować Włochów z Domów Modlitwy św. Charbela i przyjaciół z Gragnano. – Niech chociaż raz idą z piękną palmą, może zaczną takie robić? – śmieje się ks. Jarek.

Zamieszczamy dziś wspomnienie ze stolicy– krótkie nagranie z katedry warszawskiej, sprzed grobu SB, a niebawem błogosławionego Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Tysiąclecia.

Wkrótce wyemitujemy jeszcze jeden warszawski materiał, w którym zobaczymy i usłyszymy, jak to ks. Jarek na Krakowskim Przedmieściu przedwczoraj śpiewał „Barkę”.
Dziś o godz. 15 – spotkanie modlitewne we wspólnocie św. Jana Chrzciciela w Mediolanie Desio.

Leave a reply

Your email address will not be published.