Ks. Jarosław odwiedził chorą panią Teresę w Makowie Podhalańskim3.05.2022

 
 
 

Wczoraj po uroczystościach w Wieluniu, gdzie peregrynuje cudowny obraz Matki Bożej Dobrego Początku, ks. Jarosław udał się natychmiast do Makowa Podhalańskiego. Pokonał koło 250 km, aby dzisiaj, 3 maja- w święto Królowej Polski być pośród chorych niosąc im błogosławieństwo. Chciał również spotkać i pomodlić się razem z panią Teresą Sarną, która bardzo mocno związana jest z sanktuarium Matki Bożej we Florencji koło Iłży, gdzie ks. Jarek jest kustoszem. To ona swoje cierpienia ofiaruje również za wszystkich, którzy tam przybywają. Dla sanktuarium przekazała wiele pięknych obrusów i ornatów. Podczas pandemii pani Teresa straciła syna Maksymiliana i męża, a dzisiaj sama bardzo cierpi, ale nie traci ducha. Modli się prosząc o łaski Matkę Najświętszą w wizerunku Wniebowziętej Dobrego Początku, a także do św. Charbela. Dlatego ks. Jarek do jej łóżka przyniósł również relikwie św. pustelnika z Libanu i św. Jana Pawła II, którego też jest wielką czcicielką. Pani Teresa, która nigdy wcześniej nie spotkała się z ks. Jarosławem była bardzo zaskoczona i szczęśliwa. Była wspólna rozmowa i modlitwa.
Ks. Jarek udzielił jej i wszystkim leżącym na sali błogosławieństwa. Rozdał też obrazki z Matką Bożą Dobrego Początku.

W dowód wdzięczności dla pani Teresy wręczył jej medal z wizerunkiem Matki Bożej i św. Charbela, życząc szybkiego powrotu do zdrowia. Dodał: Wiem, że przed pani domem, który budowaliście przez wiele lat, stoi duża figura Matki Bożej z Medjugorje. Przy tej figurze pragnę odprawić Mszę św. i ufam, że szybko się to stanie i że będzie tam pani obecna.
Pani Teresa chciała również sama podziękować wszystkim za modlitwę, mówiąc kilka słów. Jej córka mieszka we Włoszech niedaleko jeziora Bolzano. Gdy pani Teresa odwiedzała ją, zapamiętała kilka słów po włosku, podziękowała więc również Włochom w ich języku.
Dzisiaj ks. Jarosław wróci do sanktuarium w Iłży, aby o 19.30 przewodniczyć uroczystej Eucharystii, wyrażając wdzięczność Królowej Polski za to, że wciąż prowadzi nas do Jezusa, również w drugim człowieku.

Leave a reply

Your email address will not be published.