Las krzyży u św. Michała

 
 
 

I znów żal było odjechać ze Świebodzina. Tylko jeszcze ostatnie spojrzenie na oświetloną słońcem, piękną figurę Chrystusa… Radości z tego co było, nikt człowiekowi nie zabierze – mówi ks. Jarek.

Tematem wczorajszego dnia było świadectwo miłości.– Kochać to znaczy odpowiedzieć Jezusowi na miłość. Na początku rekolekcji zadałem wam to pytanie Jezusa – „Czy mnie miłujesz?” Dziś wracam do niego:  „Czy mnie miłujesz bardziej?” Chcę żebyście odpowiedzieli dzisiaj: Panie, bardziej, codziennie chcę Cię kochać więcej – mówił ks. Jarosław.

Na ołtarzu postawił wczoraj jeszcze jedną relikwię: św. Jana Pawła II i mówił: Boże, jakie to cudowne – oni obydwaj jak uczniowie z Emaus powiedzieli nam swoim  życiem: Jezus  żyje, jest żywy, żyje w nas. Więc i w was żyje Chrystus. Zanieście tego Chrystusa innym. Niczego się nie bójcie, nie lękajcie, bo On powiedział:„oto ja jestem z wami po wszystkie dni, aż do skończenia świata”.

Ks. Jarek poprosił wszystkich, by w ostatnim dniu rekolekcji przynieśli do kościoła krzyże. Poświęcił je po Komunii św. Ludzie podnieśli je w górę i śpiewali: Nie zdejmę Krzyża z mojej ściany za żadne skarby świata… –Zawsze, gdy patrzę na ten las krzyży,  gdy idę i błogosławię ludziom -przechodzą, mnie ciarki. Widzę, z jaką wiarą podnoszą te krzyże – mężczyźni i kobiety. I nikt nie spogląda na drugiego. Te dreszcze to chyba wzruszenie i niech tak pozostanie – mówi ks. Jarosław.

Na zakończenie rekolekcji usłyszał w podzięce brawa. – Nie dla mnie, dla świętego Michała – skwitował, co wywoływało jeszcze większe oklaski. Ks. proboszcz Zbigniew Nosal podziękował serdecznie ks. Jarkowi przede wszystkim za to, że pozostawił dla całej wspólnoty parafialnej relikwie św. Charbela. Podziękowali również i wierni, składając mu przepiękne kwiaty: Bardzo się cieszę, zawiozę te kwiaty jutro do Mamy, do tej Mamy, którą mamy w niebie – powiedział.  Bo dzisiaj ks. Jarek jest w Licheniu, by modlić się do Matki Bożej wspólnie z abp. Janem Pawłem Lęgą.

Jeszcze przed błogosławieństwem, którego udzielił na zakończenie rekolekcji złożył wszystkim serdeczne życzenia na Wielkanoc. Wszyscy zaśpiewali pieśń: Ten stary krzyż.

Wczoraj ks. Jarosław spotkał się też w Kurii Zielonogórsko-Gorzowskiej z ks. bp. Tadeuszem Lityńskim, któremu podarował wizerunek Matki Bożej niegowickiej, mówiąc: Przekazuję ks. Biskupowi Matkę Bożą Dobrego Początku – początku drogi św. Jana Pawła II (od 5 stycznia  bp. Tadeusz został biskupem ordynariuszem diecezji, a wcześniej był tam biskupem pomocniczym). Wręczył mu również wizerunek św. o. Charbela.

Ks. biskup pobłogosławił ks. Jarosławowi i wyraził radość, że pierwsze relikwie św. Charbela będą właśnie w diecezji w Świebodzinie. Ks. Jarek opowiedział o swojej pielgrzymce do Libanu – ks. biskup wiedział wcześniej o tym wyjeździe i był tym bardzo zainteresowany. Mówił też, jak rodzą się wciąż nowe Domy Modlitwy św. o. Charbela, opowiedział ze szczegółami, jak wygląda tam modlitwa, a także poinformował, że Dom Modlitwy nr 136, istnieje w Chociulach, a prowadzą go pp. Skurzyńscy. Biskup bardzo się ucieszył i dodał: „Znam ich dobrze. To wspaniali ludzie”. A przecież Chociule należą do parafii Ołobok, gdzie ks. Jarek przez kilka tygodni zastępował w zeszłe wakacje ks. proboszcza. W tej właśnie parafii ks. biskup był kiedyś wikariuszem. Na koniec biskup pobłogosławił ks. Jarosławowi. – Obejmijmy serdeczną modlitwą bp. Tadeusza w Domach św. Charbela – prosi ks. Jarek.

To ostatnie rekolekcje, które głosił w Polsce w tym Wielkim Poście. W sobotę czeka ks. Jarosława modlitwa w Wadowicach, gdzie zbierze się również zarząd i członkowie stowarzyszenia Przyjaciele Narodów. – Czas już wracać do Włoch. Muszę zdążyć, by w Wielki Czwartek w Bazylice św. Piotra sprawować Mszę św. o Ojcem Świętym Franciszkiem i ucałować grób św. Jana Pawła II mówi ks. Jarek.

(oprac. BRS)

17.03.2016

.

.

.

Leave a reply

Your email address will not be published.