Matka Teresa – przyjaciółka biskupa Hnilicy (5.09.2017)

 
 
 

Dzisiaj wspominamy św. Matkę Teresę z Kalkuty. Ile razy myślę o niej, zawsze muszę też wspomnieć swojego zmarłego w 2006 roku słowackiego biskupa Pavla Hnilicę.Byłem jego najbliższym współpracownikiem przez prawie 10 ostatnich lat jego życia. Łączyły nas więzy tak mocne, jak ojca z synem.
Gdy Matka Teresa przybywała do Rzymu, biskup Hnilica zawsze gościł ją u siebie w domu. Byli bardzo zaprzyjaźnieni. Kiedyś nawet z nią podróżował – zabrała go do Indii. Opowiadał, jak była rozpoznawalna wszędzie, gdzie tylko się pojawiła, jak kapitan samolotu powitał ją kiedyś na pokładzie, mówiąc :- Jest z nami ta, która pomaga najuboższym, bo mocno ukochała Boga. Jesteśmy w powietrzu i mogę zapewnić, że jestem dobrym pilotem, ale my jesteśmy w rękach Boga. Jeśli ktoś chciałby wesprzeć jej dzieło, może to uczynić na pokładzie…
Biskup Hnilica mówił, że posypało się wiele czeków, a Matka Teresa rozdawała pasażerom medaliki Matki Bożej Niepokalanej. Święcił je dla niej jej przyjaciel, św. Jan Paweł II.
Opowiadał mi też kiedyś biskup Hnilica, jak była przejęta, gdy dowiedziała się, że w innej części świata umierają dzieci, bo nie ma wody, leków i pożywienia. Modliła się przez całą podróż, a on razem z nią. Gdy wyszli na lotnisku, powiedziała: muszę zadzwonić, ale mam tylko jedną monetę. I ze zwykłego telefonu wybrała jakiś specjalny numer. Chwilę porozmawiała i wróciła uśmiechnięta, szczęśliwa. Biskup nieśmiało zapytał – co się stało, że jest tak odmieniona, do kogo telefonowała. – Rozwiązałam sprawę głodujących dzieci – rozmawiałam z prezydentem Stanów Zjednoczonych i obiecał pomoc. Biskup oniemiał, o ona mówiła to z wielką prostotą.
Wspominając św. Matkę Teresę prośmy ją dzisiaj: Naucz nas święta Matko ubogich i cierpiących, kochać i pomagać biednym i odrzuconym, dostrzegać ich tak, jak ty nam to ukazałaś całym życiem pełnym miłości do Chrystusa i do bliźniego.
Ks. Jarek

1 Comment

Leave a reply

Your email address will not be published.