Niektórzy idą podwójną drogą: i do kościoła i do wróżki

 
 
 
  • Nie byłbym w stanie wyliczyć wszystkich, którzy przyszli wczoraj na rozmowę, do sakramentu pokuty, po błogosławieństwo – mówi ks. Jarek. – Czekali już od 8 rano, niektórzy kilka godzin. Przychodzili pojedynczo, a także całymi rodzinami, by porozmawiać. A czasem dokonywało się coś bardzo niezwykłego: rodzice sobie przebaczali na oczach dzieci. Zawsze mnie to bardzo wzrusza, kiedy nagle przebaczając sobie płaczą rodzice, a potem patrzę na ich dzieci, które też płaczą – chyba ze szczęścia. Wtedy tworzę z nimi krąg i mówię: a teraz chwyćmy się za ręce i uwielbiajmy Pana Jezusa za to, że dziś tak wiele dla nas uczynił. Gdy wychodzą, rzucają mi się na szyję, całują i mówiąc n.p.: nawet gdybym się miał z pracy zwolnić, to przyjdę jutro na Mszę św… Nie okazuję im tego, ale coś chwyta mnie za gardło – dobrze, że zamykam za nimi drzwi, bo łza w oku się kręci. Ze szczęścia. I mówię św. Charbelu, św. Janie Pawle, znowu daliście radę…- zwierza się ks. Jarek.
    Przychodzili też – jak wszędzie – ludzie z problemami osobistymi, także natury duchowej. – I dobrze, że też chciał spotkać się ze mną egzorcysta tej diecezji Giovanni Loria z zakonu kapucynów. Odbyliśmy długą rozmowę, dowiedziałem się, że wielu mieszkańców tego terenu korzysta z usług wróżbiarzy, uzdrowicieli, świeckich egzorcystów. Dlatego też wielu ma problemy – niektórzy idą podwójną drogą: i do kościoła i do wróżbity. Czasem księdza chcieliby traktować jak wróżbiarza – przynoszą zdjęcie dziecka i chcą się dowiedzieć, co z nim będzie – mówi ks. Jarosław.
    Dlatego właśnie wczorajszą katechezę przed Mszą św. rozpoczął pytaniem: Kogo wy właściwie szukacie? Jeśli szukacie we mnie wróżbity, to grubo się mylicie. Jeżeli szukacie we mnie uzdrowiciela, to pomyłka jeszcze większa. Mówię wam, tym którzy tego szukacie – odejdźcie i nie przychodźcie do mnie. Jeżeli natomiast chcecie odnaleźć na nowo Jezusa i prosicie: niech ksiądz nas ku Niemu poprowadzi, to jestem gotów każdego indywidualnie poprowadzić. Bo tylko On jest Panem Wszechmogącym i tylko Jego chciejmy wielbić. Gdy znajdziesz Jezusa na nowo, nie przyjdziesz już do mnie. I tak ma być. Ta przyjaźń musi być tak mocna i nierozerwalna. O to proszę Boga przy każdym spotkaniu z wami i w czasie Eucharystii.- Panie Jezu, trzymaj ich mocno przy sobie.
    Wspólnie z o. Giovannim ks. Jarek modlił się wczoraj również nad osobami opętanymi. – Mogę tylko powiedzieć, że działo się wiele – reszta niech będzie tajemnicą, bo Chrystus zwyciężył szatana na zawsze. Chociaż niektórzy chcieliby powiedzieć, że zwyciężył tak „trochę”, mówią czasem, że zło zawsze zwycięża. Dlatego też ks. Jarek podkreślał podczas katechezy:- Zawsze zwycięża Chrystus, On zwyciężył szatana przez swą ofiarę na krzyżu. Tylko musisz w to uwierzyć.
    Ks. Jarosław przyjmował ludzi od 8 rano do 20 wieczorem, z przerwą tylko na obiad, na odprawienie Eucharystii o godz. 17 i poprzedzającą ją katechezę. W homilii zwrócił się do wiernych: Każdy ma własną drogę krzyża. Nieraz ten krzyż jest bardzo ciężki, a pan Jezus chciał, bym tu do was przybył , by wam powiedzieć, że tak bardzo was kocha, że gotowy jest być na drodze każdego z was Cyrenejczykiem, aby nikt nie porzucił krzyża.
    Po Mszy św. pod drzwiami u ss. salezjanek na indywidualne rozmowy czekała następna grupa. Potem było jeszcze spotkanie w refektarzu ze wszystkimi siostrami, których jest około 30. Gdy ksiądz wszedł w czasie kolacji, zrobiło się bardzo radośnie, ale od razu powiedział: Nie przyszedłem do was na kolację, ale by wam pobłogosławić i prosić, byście się za mnie modliły o siły w tej misji głoszenia Ewangelii. Siostry miały wiele pytań. Były bardzo szczęśliwe z powodu tego spotkania.

Na naszym portalu reportaż z wczorajszego dnia – pełen niespodzianek. Natomiast w najbliższą niedzielę wyemitujemy zarejestrowaną wczoraj rozmowę z egzorcystą, o. Giovannim. Dziś drugi dzień skupienia modlitewnego w Soverato– od rana spotkania z ludźmi, a o godz. 17 w obszernej kaplicy sióstr – katecheza, po niej uroczysta Msza św. , poświęcenie świec, konsekracja serc Matce Najświętszej, adoracja Najświętszego Sakramentu, namaszczenie olejem św. Charbela i modlitwa o jego wstawiennictwo. Obecni będą członkowie domów Modlitwy św. Charbela z tego terenu. Ludzi będzie jeszcze więcej niż wczoraj, gdyż zapowiedziano z Sycylii  przyjazd dwóch autokarów.
Ks. Jarosław zaprasza wszystkich na dzisiejszą katechezę, tym razem zarejestrowaną w drodze na Kalabrię, w Amalfi.
(oprac. BRS)
17.02.2017

Leave a reply

Your email address will not be published.