No bo jak odmówić, skoro przychodzą chorzy, zatroskani, nieszczęśliwi…
Wczorajszy dzień minął zgodnie z planem – ks. Jarosław poświęcił go całkowicie na spotkania z ludźmi, rozmowy o ich problemach, wysłuchiwanie próśb, modlitwę nad nimi. Kiedy o godz. 15 prowadził Koronkę do Bożego Miłosierdzia – nie spodziewał się aż tylu osób. Po modlitwie tak wielu ludzi chciało porozmawiać z księdzem, że w kolejce zrobiło się zamieszanie. Rozwiązanie znalazła w końcu jedna z kobiet, która miała przy sobie wielki zwój numerków, jakie pobiera się na poczcie czy w urzędach. Rozdała je oczekującym, co uspokoiło nastroje.
Pomyślałem, jak ludzie pragną spotkania z księdzem… Może dobrze się złożyło z tymi numerkami, bo dziś po południu kolejka będzie już ustawiona – tylko nie wiem, ile tych numerków zostało rozdanych… – zastanawia się ks. Jarek. – Dziś po Koronce przyjmowałem ludzi przez 4 godziny, bez chwili wytchnienia. No bo jak odmówić, skoro przychodzą o kulach, chorzy, nieszczęśliwi, z problemami małżeńskimi. Na koniec przyszła 48-letnia kobieta z chusteczkami w dłoniach, prosząc żebym zamoczył je w oleju św. Charbela, bo chce zanieść je chorym na raka. W pewnym momencie powiedziała, że też ma chorobę nowotworową i przerzuty. „Nie wyobraża sobie ksiądz, ile się wlało we mnie nadziei i pokoju po wysłuchaniu tych rekolekcji” – dodała.
Po spotkaniach z wiernymi ks. Jarosław odprawił wieczorną Mszę św. , a później, o godz. 21 odbyła się uroczysta procesja z wizerunkiem Matki Bożej od Drabiny (na wizerunku została namalowana z postawioną obok drabiną) – nazywają ją także Matką Bożą Portową. W procesji ks. Jarek, idąc przed wizerunkiem Matki Bożej, niósł relikwie św. Charbela, a ks. wikariusz – św. Jana Pawła II. W procesji uczestniczył też wyświęcony 2 dni temu ks. Giuseppe. W ten sposób rozpoczęły się uroczystości odpustowe w portowej parafii Pesaro.
Dziś ks. Jarek odwiedzi jeszcze chorą kobietę oraz małżeństwo mieszkające 15 km za Pesaro, aby pobłogosławić ich dom. – Ku mojemu zaskoczeniu obraz św. Charbela, który ofiarowałem parafii, umocowano na ścianie tuż koło Tabernakulum – mówi ks. Jarosław. Przed tym obrazem jutro na prośbę jednej z rodzin ks. Jarek otworzy kolejny Dom Modlitwy św. Charbela. Będzie się w nim modlić również pani Stefania – mama Valentino Rossi – dziewięciokrotnego motocyklowego mistrza świata. Powiedziała ona ks. Jarkowi, że zależy jej na tym, aby Valentino mógł mieć taką formację duchową. Modli się za niego i zapewniała, że i Valentino modli się zawsze przynajmniej gdy kończy dzień.
.
(oprac. BRS)
27.06.2016
[peg-gallery album=”http://picasaweb.google.com/data/feed/api/user/103913296185050351121/albumid/6301123455781166513?alt=rss&kind=photo” ]
Ks. Jarek w domu Idy i męża w ich domowej kaplicy w Pesaro
w wigilię Uroczystości Świętych Apostołów Piotra i Pawła
1 Comment