Odwiedziny w koszyckim szpitalu (7.01.2018)

 
 
 

Po spotkaniu w Rożnawie, ok. godz. 17, polscy kolędnicy wyruszyli do odległych ponad 70 km Koszyc. Wszyscy, a przede wszystkim ks. Jarek, bardzo pragnęli spotkać się tam z biskupem Stanislavem. Było to więc kolędowanie w szpitalu…
Ks. biskup czuje się już lepiej i ma nadzieję, że we wtorek zostanie wypisany ze szpitala. Ks. Jarek jednak bardzo prosi wszystkich z Domów Modlitwy św. Charbela, aby od jutra rozpoczęli nowennę do świętego pustelnika z Libanu o pełny powrót do zdrowia bpa Stanislava.
Cała grupa łącznie z kapelą wzbudziła wielkie zainteresowanie personelu i pacjentów. Zaczęło się więc granie i śpiewanie dla biskupa. Na pamiątkę ks. Jarek przywiózł mu… koronę, którą miał na głowie w rożnawskiej katedrze. Bardzo się z niej ucieszył i żartobliwie stwierdził, że „czuje się dziś trochę po królewsku”.

Ks. biskup – jak to w szpitalu – był w piżamie i szlafroku, nie miał jednak obiekcji, by fotografowano w tym stroju, co wszystkim bardzo się spodobało. – Ileż trzeba pokory i naturalnego podejścia do innych, by jako biskup dać się tak fotografować i filmować – podkreśla ks. Jarek. – Po prostu ks. biskup jest zwyczajny a zarazem niezwyczajny w swoich gestach i dobroci.
Ks. Jarek przypomniał też, że bp Stanislav opowiadał mu, że gdy był był jeszcze księdzem w Preszowie, w okresie Bożego Narodzenia jechał do przygranicznej parafii w Polsce, by posłuchać naszych kolęd. Trzeba podkreślić, że Słowacy również mają ich bardzo wiele – jedną z nich wczoraj zaśpiewano w katedrze.
Ks. biskup był wzruszony, zwłaszcza gdy usłyszał „Lulajże Jezuniu”, „Wśród nocnej ciszy” czy „Cicha noc”.
Ks. Jarek przygotował także coś specjalnego – była to piosenka religijna o sercu. Gdy biskup Stolarik ją usłyszał, popłynęły mu z oczu łzy. Ks. Jarosław też nie krył wzruszenia. Na koniec wszyscy uklękli i przyjęli błogosławieństwo. Ks Jarek zapytał jeszcze bp. Stanislava, czy nie zechciałby powiedzieć kilku słów na Nowy Rok. Uczynił to z wielką miłością i błogosławiąc wszystkim.

Pamiętajmy o modlitwie w intencji bpa Stanislava, który gdy już byli w Polsce, nadesłał SMS :– Dziękuje za wszystko i za kolędy, błogosławię wam.
– W drodze powrotnej przeżywaliśmy zamiecie śnieżne, ale Bogu dziękować – wszystko udało się szczęśliwie, bo na pewno prowadzili nas św. Jan Paweł i św. Charbel – mówi ks. Jarosław.
(oprac. BRS)

1 Comment

Leave a reply

Your email address will not be published.