Ojciec Święty przy mikrofalówce

 
 
 

Wczoraj wieczorem ks. Paolo zaprosił nas na urodzinową kolację do Domu Świętej Marty w Watykanie. Byliśmy tam w trójkę, z jednym z mieszkających tam emerytowanych arcybiskupów. Przypadł nam stolik blisko stołu Ojca Świętego, który przyszedł na kolację w białej sutannie, bez pelerynki i piuski. Powitałem go „Buona sera” – odpowiedział tym samym.
Już wiele razy byłem tam na posiłkach i mogłem patrzyć na Ojca Świętego, ale wczoraj przyszła głęboka refleksja. Podszedłem do szwedzkiego stołu – papież stał obok i kroił sobie na talerz kawałeczki sera, warzyw, a potem włożył przygotowane danie do mikrofalówki i stał dłuższą chwilę, nim się nie podgrzało. Miałem ochotę podejść i sam to zrobić. Ale pomyślałem – nie, bo to jest jego życie. Nie chodzi o jedzenie, ale o życie. To jest pewnie jego wspomnienie tego, co było przed opuszczeniem Argentyny. Myślę, że tam przygotowywał niejeden posiłek sam, gdyż bardzo dobrze sobie radził i z kuchenką, i z krojeniem warzyw czy sera. Nie wiem, czy ja bym tak potrafił, bo nie używam mikrofalówki. Patrzyłem tak na Ojca Świętego i uświadamiałem sobie fakt, że żyjemy dziś w zupełnie innym czasie, w płaszczyźnie nowego Kościoła. Jeszcze kilka lat temu taka sytuacja byłaby nie do pomyślenia.

Jechałem potem do domu na motorku przez cały Watykan. Wszędzie było pusto. Uświadamiałem sobie: wszystkie budynki te same co kiedyś, ale następca św. Piotra jest osobowością wyjątkową. Poczułem, jak by ktoś nagle przebił wielki balon, który staje się tak bliski, na wyciągnięcie ręki, bo bardzo się obniżył. Mnie wystarczyło popatrzyć, jak następca świętego Piotra stał przy mikrofalówce.
Ileż to trzeba mieć prostoty i pokory, żeby tak się zachowywać. Naprawdę mamy wielkiego i świętego papieża. Oby Bóg dal mu siły i poprowadził go dalej. Wspierajmy Ojca Świętego modlitwą i proszę o to wszystkie Domy Modlitwy. Aby był sobą, aby mówił to co czuje, aby wszyscy go coraz lepiej pojmowali.
W Domu Świętej Marty ze zrozumiałych względów nie można wykonywać fotografii – to miejsce bardzo prywatne. Ale my wczoraj zrobiliśmy sobie fotografię, gdy już nie było nikogo. Ale nie zdradzę, przy którym stole siedzi Ojciec Święty. Niech chociaż to zostanie tajemnicą.

IMG-20160128-WA0052
Ks. Jarek Cielecki

29.01.2014

Leave a reply

Your email address will not be published.