PADRE JAREK

Ks. Jarosław wczoraj pokonał kolejne kilometry, by dowieźć relikwie święte do małej miejscowości 10 km od Pesaro. Pozostały one w kaplicy małżeństwa Idy i Alvaro. Będą tam do najbliższego czwartku. Po wprowadzeniu relikwii do kaplicy ks. Jarek wraz z obecnymi odmówił koronkę do Bożego Miłosierdzia, a także wygłosił katechezę na temat świętości. Dziś będzie się modlił na cmentarzu w Pesaro – pokaże też tę nekropolię na naszym portalu i opowie o zwyczajach Dnia Zadusznego we Włoszech.
– Pamiętajmy o bardzo ważnej sprawie, by modlić się za dusze w czyśćcu cierpiące, a także za naszych zmarłych – możemy za nich ofiarować odpust zupełny po spełnieniu zwykłych warunków i nawiedzeniu cmentarza i modlitwie za zmarłych – przypomina ks. Jarek.
W Italii non stop pojawiają się informacje na temat szkód wyrządzonych przez trzęsienie ziemi w ubiegłą niedzielę. – W zasadzie mówi się już o cudzie w Nursji, gdzie mimo ogromnych zniszczeń nikt nie zginął. Msza św. w bazylice św. Benedykta odprawiana jest zawsze o godz. 8.30, czyli wtedy, kiedy przyszedł wstrząs, który spowodowała zawalenie się świątyni. Jednak z nocy z soboty na niedzielę była zmiana czasu, co sprawiło, że była to godzina 7.30 i w kościele jeszcze nie przyszli na Mszę św. – wyjaśnia ks. Jarosław. – Także w Pesaro wciąż odczuwalne są wstrząsy – nawet w mieszczącym się obok kościoła, w którym często sprawuję Eucharystię – hotelu, gdzie zwykle się zatrzymuję, pozostały duże ślady trzęsienia ziemi – ściany są popękane. W moim pokoju widać taką rysę od sufitu do połowy ściany. Nieustannie prośmy Boga, aby wstrząsy ustały – mówi ks. Jarek.
W rejonie kataklizmu bez dachu nad głową pozostało 46 tysięcy ludzi. Niektórych z nich zakwaterowano także w hotelach w Pesaro.
-Pamiętajmy o modlitwie za chorych, m.in. za pania Wandzię Mazur, która jest już po operacji, prosząc, aby mogła dojść do zdrowia, a także o prowadzącej Dom Modlitwy św. o. Charbela w Istebnej pani Joli, która dziś o 8 rano będzie mieć operację – prosi ks. Jarosław.

(oprac. BRS)
2. 11. 2016