Papież na poniedziałkowej Mszy: mimo zła zawierzmy Bogu

 
 
 

Do kilku niedawnych tragedii nawiązał Papież podczas dzisiejszej Mszy w kaplicy Domu św. Marty. Wspomniał zachorowania na raka spowodowane składowaniem toksycznych odpadów przemysłowych i śmieci w tzw. «ziemi ognia» koło Neapolu, męczeństwo sióstr misjonarek miłości w Jemenie i śmierć bezdomnego na rzymskiej ulicy. W homilii Franciszek wyszedł od pierwszego czytania z Księgi Proroka Daniela o Zuzannie niewinnie oskarżonej o cudzołóstwo i od słów psalmu responsoryjnego: „Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną”.

„A kiedy patrzymy dzisiaj na tyle ciemnych dolin, tyle nieszczęść, tylu ludzi, którzy umierają z głodu, z powodu wojny, tyle dzieci niepełnosprawnych… Tyle jest teraz przypadków, że kiedy pytasz rodziców: «Na co choruje wasze dziecko?», odpowiadają: «Nikt nie wie; nazywa się to chorobą rzadką». A są choroby, które wywołujemy sami: pomyślmy o zachorowaniach na raka w «ziemi ognia». Kiedy widzisz to wszystko, [pytasz:] «Ale gdzie jest Bóg? Gdzie jesteś, Panie? Czy Ty idziesz ze mną?». To odczuwała Zuzanna. A my także. Zobacz te cztery zamordowane siostry: przecież służyły z miłości, a zabito je z nienawiści! Kiedy widzisz, że zamyka się drzwi przed uchodźcami i zostawia się ich na zewnątrz, pod gołym niebem, na chłodzie… Ależ, Panie, gdzie Ty jesteś?” – powiedział Franciszek.

„Czy mogę Ci zaufać, kiedy to wszystko widzę? – pytał dalej Papież. – A kiedy takie rzeczy zdarzają się komuś z nas, każdy może powiedzieć: «Jak mogę Ci zawierzyć?». Na to pytanie– powiedział Ojciec Święty – jest tylko jedna odpowiedź: «Nie da się wyjaśnić, ja tego nie potrafię»”.

„Dlaczego cierpi dziecko? Nie wiem, to dla mnie tajemnica. Jedynie daje mi trochę światła – nie dla umysłu, ale dla duszy – Jezus w Getsemani: «Ojcze, tylko nie ten kielich. Ale niech się stanie Twoja wola». Powierza się woli Ojca. Jezus wie, że nie wszystko kończy się ze śmiercią czy udręką. Wypowiada na krzyżu swoje ostatnie słowa: «Ojcze, w Twoje ręce się powierzam!» i w ten sposób umiera. Powierzyć się Bogu, który idzie ze mną, idzie z moim ludem, idzie z Kościołem – to akt wiary. Powierzam się. Nie wiem, dlaczego coś mi się przytrafia, ale powierzam się. Ty wiesz, dlaczego” – powiedział Ojciec Święty.

Franciszek wskazał, że tego właśnie uczy nas Jezus: „Kto ufa Pan, który jest pasterzem, temu niczego mi nie braknie. Nawet jeśli idzie przez ciemną dolinę, wie, że zło jest tylko chwilowe, a zła definitywnego nie będzie”. Mówi do Pana: „Ty jesteś ze mną. Kij Twój i laska pasterska dają mi pewność”. To jest łaska, o którą mamy prosić. Papież zaproponował słowa modlitwy: „Panie, naucz mnie powierzyć się w Twoje ręce, zaufać, że Ty mnie prowadzisz, nawet w chwilach złych, mrocznych, w chwili śmierci”.

„Dobrze nam dziś zrobi pomyśleć o swoim życiu, o problemach, jakie mamy, i poprosić o łaskę powierzenia się w ręce Boga. Pomyśleć o tylu ludziach, którzy w chwili śmierci nie otrzymują nawet ostatniego gestu czułości. Przed trzema dniami zmarł tu na ulicy człowiek bezdomny. Umarł z zimna. W środku Rzymu, miasta, które ma wszelkie możliwości, żeby pomóc. Dlaczego, Panie? Ani jednego gestu czułości… ja jednak powierzam się, bo Ty mnie zawiedziesz” – powiedział Papież.

ak/ rv

Leave a reply

Your email address will not be published.