Piątek 13-ego w Fojnicy (24.09.2019)

 
 
 

Nie każdy piątek 13 jest feralny. Są takie piątki, w które zdarzają się rzeczy wzniosłe i radosne. Tak właśnie było w piątek 13 września 2019, kiedy brałem udział w podniosłym wydarzeniu odsłonięcia pomnika franciszkanina o. Anđela (Anioła) Zvizdovića, które dokonało się przed franciszkańskim kościołem p.w. Ducha Świętego w Fojnicy. Większość czytelników, podejrzewam, nigdy nie słyszała o Fojnicy, ani o o. Zvizdoviću. Fojnica, to obecnie małe miasteczko, prawie w sercu Bośni i Hercegowiny, z około 4225 mieszkańcami. W czasach średniowiecza, przed inwazją Turków, było to drugie co do wielkości miasto w Bośni. Obecność franciszkanów w tym mieście datuje się już od XIV w. Podczas swojej długiej historii w Fojnicy, franciszkanie zakładali swoje siedziby w różnych częściach miasta, które na skutek historycznych wydarzeń zostały zniszczone. Na obecnej lokacji w Fojnicy, na górze Krzyża, franciszkanie osiedlili się w 1502 r. Podczas prześladowania ludności chrześcijańskiej przez Turków, ich klasztor został całkowicie zniszczony w 1524 r. Obecny klasztor i kościół pochodzą z 1863 r. A teraz trochę o bohaterze tego piątku 13 września 2019, o. Zvizdoviću. Urodził się prawdopodobnie w 1420 r. we wsi Zvizde, na wzgórzu, nad dzisiejszym miastem Uskoplje. O. Anioł miał dwóch braci Milutina i Domszę. Zmarł w Fojnicy, 7 czerwca 1480 r. W Zakonie Franciszkańskim jest czczony jako błogosławiony, a jego liturgiczne wspomnienie przypada 7 czerwca. W całej Bośni i Hercegowinie jest sławny dlatego, że uzyskał od tureckiego sułtana Mehmeda II Zdobywcy (1432-1481) tzw. Ahdnamę (kartę), rodzaj przywileju gwarantujący wolność religijną franciszkanom, a przez nich pozostałym katolikom znajdującym się pod ich opieką. Oprócz tego, dokument ten gwarantował im nietykalność dóbr, oraz pozwolił na bezpieczny powrót tym, którzy uciekli z terenów zajętych przez Turków. Ahdnama została wydana 28 maja 1463 r. Podobny przywilej został wydany przez tego samego sułtana dziesięć lat wcześniej, kiedy podbił Konstantynopol, dla prawosławnego patriarchy Skolariosa i jego biskupów. Oprócz zagwarantowania wolności wyznania, mieli oni przywilej bycia wolnymi od wszelkich obciążeń na rzecz państwa osmańskiego. Ahdnama była podstawowym dokumentem prawnym wielokrotnie przywoływanym przez bośniackich franciszkanów w ich relacjach z władzami tureckimi. Na mocy tego dokumentu, o. Anioł i pozostali franciszkanie, uznawali nowe władze i zobowiązali się ze swej strony do lojalności wobec nich. Z dotrzymywaniem słowa przez Turków bywało różnie. Wystarczy wspomnieć samego Mehmeda II, który w 1463 r. obiecał ostatniemu bośniackiemu królowi Stejpanowi Tmaševićovi, że daruje mu życie, jeżeli ten się podda. Król się poddał, sułtan jednak kazał go stracić.

​Według tradycji, o. Anioł, z narażeniem życia udał się do obozu sułtana i swoim odważnym wystąpieniem zrobił na nim takie wrażenie, że przekonał go do wydania tego dokumentu, aby powstrzymać ucieczkę chrześcijańskich mieszkańców z Bośni.

Podczas uroczystej akademii, która miała miejsce już po odsłonięciu pomnika, o. prof. Marko Karamatić, w swoim wykładzie pt. “Spotkanie Zachodu i Wschodu” wspomniał, że ocena tego dokumentu, aż po dziś dzień wzbudza kontrowersje. Z jednej strony, entuzjaści chcą w nim widzieć dokument będący prekursorem praw człowieka, a z drugiej strony, znajdują się krytycy, którzy widzą w całej akcji związanej z wydaniem dokumentu przykład oportunizmu i uległości, gdzie dla przejściowych korzyści zapomina się godności i zasadach.

Prawdopodobnie, podobne myśli nurtowały i samego o. Anioła Zvizdovića i nie przyszło mu łatwo podjąć decyzję o udaniu się z taką prośbą do sułtana. Prawdopodobnie były pokusy strachu i ucieczki. Ale rodziło się pytanie co z tymi, którzy nie mieli dokąd uciekać, albo z tych czy innych przyczyn nie mogli porzucić Bośni? O. Anioł zdawał sobie sprawę, że tureckie panowanie to nie tylko epizod, i że za kilka lat, po obiciu z rąk tureckich, wszystko wróci do normy. Był świadom, że tak się nie stanie, bo oto dowiedział się że zginął król Stjepan i wraz z nim elita ówczesnego, bośniackiego królestwa. Wiedział także, że na solidarność europejską nie ma co liczyć. Pomimo tego, że w tamtym czasie większość władców w Europie była katolikami, to niestety zdawał sobie sprawę, że nie przyjdą oni na pomoc swoim współwyznawcom w Bośni. W takiej sytuacji najprościej byłoby uciec tam, gdzie bezpiecznie można wyznawać imię Chrystusowe. Ale co czyni dobry pasterz? Jezus mówi: Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza; najemnik ucieka dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach. Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. życie moje oddaję za owce. (J 10, 11-16).

Dzięki Ahdnamie, o. Anioł i inni franciszkanie mogli pozostać w Bośni i objąć opieką duchową mieszkających tam katolików. To dzięki nim wiara katolicka mogła przetrwać aż do dnia dzisiejszego na tej ziemi.

W obecnym kontekście Bośni i Hercegowiny, gdzie jednym z problemów jest emigracja jej obywateli, a zwłaszcza młodych katolików, przykład o. Anioła jest bardzo wymowny i budzący nadzieję. Trzeba zostać pomimo trudności, pomimo pokusom lepszego życia.

Niestety, Ahdnama nie wytrzymała próby czasu. To, co nie zdarzyło się w okresie tureckiego panowania, wydarzyło się pod koniec XX wieku. 13 listopada 1993, do franciszkańskiego klasztoru w Fojnicy wtargnęli muzułmańscy żołnierze Armii BiH i jeden z nich zastrzelił gwardiana o. Nikicę Miličevića i wikarego o. Leona Migića. W miejscu gdzie zginęli, została umieszczona pamiątkowa płyta.

Uroczystość 13-go w piątek w Fojnicy, połączyła katolików i muzułmanów we wspomnieniu O. Anioła Zvizdovića i Ahdnamy, budząc nadzieję że budowa lepszego świata jest możliwa, tak jak wyrażają to słowa franciszkańskiej modlitwy o pokój:

O Panie, uczyń z nas narzędzia Twojego pokoju,
abyśmy siali miłość, tam gdzie panuje nienawiść;
wybaczenie, tam gdzie panuje krzywda;
jedność, tam gdzie panuje rozłam;
prawdę, tam gdzie panuje błąd;
wiarę, tam gdzie panuje zwątpienie;
nadzieję, tam gdzie panuje rozpacz;
światło, tam gdzie panuje mrok;
radość, tam gdzie panuje smutek.
Spraw, abyśmy mogli nie tyle szukać pociechy,
co pociechę dawać;
nie tyle szukać zrozumienia, co rozumieć;
nie tyle szukać miłości, co kochać;
albowiem dając – otrzymujemy,
wybaczając – zyskujemy przebaczenie,
a umierając, rodzimy się do wiecznego życia.
Przez Jezusa Chrystusa Pana naszego. Amen.

Ks. Henryk M. Jagodziński

Leave a reply

Your email address will not be published.