Polski opłatek w Schio i… mnóstwo śniegu (11.12.2017)

 
 
 

Przez całe wczorajsze popołudnie ks. Jarosław przewodniczył modlitwie w mieście Schio. Kaplica była wypełniona wiernymi. O godz. 15 rozpoczęła się modlitwa będąca wstępem do katechezy. Ks. Jarek  bardzo wiele miejsca poświęcił tematowi dzielenia się opłatkiem i znaczenia tego gestu. Mówił o dobroci i o obdarowywaniu się wzajemnie dobrocią. – Tego musimy się uczyć od Matki Najświętszej. Adwent jest bowiem takim byciem w szkole Maryi. Mamy od niej wyznaczone zadania: co muszę zrobić, by stać się lepszym, by we mnie rodziło się więcej dobra – mówił ksiądz.

Po katechezie trwającej prawie godzinę wniesiono uroczyście relikwie świętych – o. Charbela i Jana Pawła II. Ks. Jarosław wybrał dwie osoby na wózkach inwalidzkich i to właśnie one wniosły relikwie do świątyni z wielką czcią i wzruszeniem. Rozpoczęła się adoracja Najświętszego Sakramentu, w czasie której odśpiewano litanię Loretańską, wczoraj bowiem wspominaliśmy Matkę Bożą z Loreto. Była też część uwielbienia oraz modlitwy o uzdrowienie i uwolnienie. Po końcowym błogosławieństwie Najświętszym Sakramentem nastąpiła chwila przerwy, a o godz. 17 Msza św. Koncelebrował ją z ks. Jarosławem jego przyjaciel ks. Aldo – egzorcysta z diecezji Belluno. On również przed Mszą św. bardzo długo spowiadał wiernych.
W kazaniu ks. Jarosław mówił o wielkim darze dwóch pasterzy, jakich mamy za przewodników – św. Charbela i św. Jana Pawła II. Prosił wszystkich, aby przygotowali się godnie na rocznicę śmierci, dzień przejścia do wieczności św. Charbela 24 grudnia 1898. Zaraz po komuni świętej ks. Jarek pobłogosławił kolejne nowe domy modlitwy świętego Charbela, jeden z Italii a drugi z Polski. Po Mszy św. księża udzielili błogosławieństwa relikwiami świętych. Rozpoczęła się chwila dzielenia opłatkiem – ks. Jarosław raz jeszcze uczył wszystkich, jak należy to robić, a pokazywał w ten sposób, że składał życzenia ks. Aldo. Można więc powiedzieć, że księża uczyli wiernych opłatka. Symbolicznie łamano go w kaplicy, ale tak już z życzeniami, osobiście będę je sobie składać w dzień Bożego Narodzenia przed obiadem, Wszyscy zabrali do odmów poświęcone opłatki. Naprawdę byli bardzo szczęśliwi, dziękowali za piękny czas spędzony razem w Schio, u Matki Bożej Królowej Miłości.

Przybyli tam z różnych miast północy Włoch głównie ci, którzy należą do Domów Modlitwy św. Charbela. Ale nie tylko; były też osoby sympatyzujące, a wiele przyjechało po raz pierwszy. Uczestnicy wczorajszego spotkania przybyli również z miast odległych od Schio, np. z Udine, skąd przyjechała kilkuosobowa grupa, z Padwy, z okolic Werony i sąsiednich miejscowości.
Już gdy przybywali na spotkanie zaczął padać śnieg, który zresztą był wcześniej zapowiadany. Nikt się jednak nie spodziewał, że po czterech godzinach modlitwy, gdy wyjdą na zewnątrz – będzie całkowicie biało, a śnieg będzie sypał nadal. Mogło go być nawet 20 cm. Ostatnio taki śnieg widziano tutaj w 2006 roku. Sytuacja sparaliżowała wielu – niektórzy nie mieli zimowych opon. Miała się odbyć jeszcze wspólna kolacja w restauracji, która jest na wzniesieniu, ale nikomu nie udało się tam wyjechać. Wszyscy więc grzecznie, powolutku wrócili do domów.
Ks. Jarosław udał się w stronę Rzymu, ale również w tej części autostrada była bardzo zaśnieżona i trzeba było zatrzymać się na nocleg, bo śnieg padał dalej. Ks. Jarek pocieszał wszystkich, mówiąc – dostaliście z Polski opłatek, ale także trochę śniegu, żeby tu było pięknie i biało.
Następne spotkanie w formie skupienia modlitewnego dla Domów Modlitwy odbędzie się w Schio 11 lutego, w święto Matki Bożej z Lourdes.
(oprac. BRS)

Leave a reply

Your email address will not be published.