Pożegnanie ze św. Charbelem (23.09.2018)

 
 
 

Po przybyciu do Annaya, gdzie było już bardzo wielu pielgrzymów, wszyscy pieszo udali się do pustelni. Tam wystarczyło jeszcze czasu na osobista modlitwę. Procesja wyruszyła jak każdego 22 dnia miesiąca punktualnie o godz. 9 , idąc od pustelni do klasztoru. Uczestniczyli w niej nie tylko Libańczycy, ale przybysze z różnych stron świata, w tym także polska grupa z Katowic. Domy św. Charbela z dumą niosły polską flagę. Był też nasz Dom Modlitwy z Niemiec, mający korzenie w Libanie. Przyszli z kuzynami, przynieśli – jak poprzednio – w podarunku placki i zioła. Ks. Jarek pobłogosławił całą rodzinę.
Procesji przewodniczył ks. prałat Ivan Santus, który pracuje w nuncjaturze apostolskiej w Bejrucie. Rozmawiał później z ks. Jarkiem i okazało się, że mama ks. prałata, która mieszka na północy Włoch, przychodzi zawsze na spotkania modlitewne z ks. Jarkiem. Często modliła się za swego syna i prosiła ks. Jarka, by gdy będzie w Bejrucie poszedł do nuncjatury i pozdrowił jej syna od mamy. Ksiądz Jarek zrobił to przy grobie św. Charbela. Obiecał też modlitwę za ks. prałata, zrobili sobie wspólne zdjęcie.
Po procesji przed figurą św. Charbela jak zawsze odbyło się błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem, a następnie w nowej świątyni rozpoczęła się uroczysta Msza św. w rycie maronickim.
O godz. 13 pielgrzymi spotkali się przy grobie św. Charbela, gdzie ks. Jarosław poprowadził modlitwę kończącą pobyt w Annaya. Jeszcze raz modlił się do św. Charbela o wstawiennictwo za tymi, którzy o to prosili i samymi pielgrzymami. Udzielił też błogosławieństwa dla 9 nowych Domów Modlitwy, o które wzbogaciła się nasza rodzina. Było jeszcze jedno błogosławieństwo – poprosiła o nie młoda Libanka dla swego 10-dniowego dziecka, które trzymała na ręku.

 

Leave a reply

Your email address will not be published.