Przyjeżdżaj kiedy tylko zechcesz… (21. 11. 2018)

 
 
 

Po wczorajszym spotkaniu z biskupem. Stanisławem w Rożnawie na Słowacji, ks. Jarek pojechał prosto do miasta Kraśnik koło Lublina. Dotarł tam 15 minut przed zaplanowanym rozpoczęciem spotkania modlitewnego w kościele Matki Bożej Bolesnej. Świątynia była już całkowicie wypełniona wiernymi. Przybyli nie tylko z Kraśnika, ale i z sąsiednich miejscowości. Była też osoba, na stałe mieszkająca w tym mieście, ale pracująca w… Belgii. W Kraśniku jest Dom Modlitwy św. Charbela.
Rozpoczęto Koronką do Bożego Miłosierdzia, po której (do godz. 18) trwała 45-minutowa katecheza.

Po niej odprawiona została Msza św., którą koncelebrowali z ks. Jarosławem inni kapłani, wśród nich proboszcz parafii. Do ołtarza przyniesiono w procesji relikwie św. Jana Pawła, Charbela i obraz przedstawiający świętego pustelnika z Libanu. Była też szczególnie modlitwa w intencji zmarłych, a także tych, którzy pracują w Antwerpii, a pochodzą z Kraśnika. Wielu z nich pozostawało w łączności modlitewnej z zebranymi w kościele – dziś w Charbel TV będą mogli zobaczyć relację z tego spotkania.

W liturgii wspominano wczoraj św. Rafała Kalinowskiego, karmelitę bosego – ks. Jarek rozpoczynając Mszę św. powiedział, że cieszy się, iż może być w tym dniu w Kraśniku, bo jest to święty bardzo mu bliski. Św. Rafał Kalinowski mieszkał przez pewien czas w Wadowicach w klasztorze oo. karmelitów, gdzie ks. Jarek kończył liceum. Często chodził do jego celi i modlił się do niego. W kazaniu ks. Jarosław mówił o przemijaniu naszego życia, ale jak podkreślił – wszystko przeminie, ale pozostanie miłość.
Na zakończenie razem z proboszczem udzielili błogosławieństwa relikwiami św. o. Charbela i Jana Pawła. Po Komunii św. ks. Jarosław pobłogosławił kolejny – już 354 – Dom Modlitwy św. Charbela, otwarty w miejscowości Żukowo.

Po adoracji Najświętszego Sakramentu i modlitwie o uzdrowienie i uwolnienie, wszyscy otrzymali błogosławieństwo olejem św. Charbela. Ks. Jarosław wręczył wizerunek Matki Bożej Pompejańskiej proboszczowi, który wyraził radość ze spotkana, mówiąc: Księże Jarosławie przyjeżdżaj tu, kiedy tylko zechcesz i możesz. Wszyscy ucieszyli się bardzo z tego zaproszenia. Na koniec odśpiewano Apel Maryjny.
(oprac. BRS)

Leave a reply

Your email address will not be published.