Ślub we Florencji – po raz pierwszy (06.04.2021)

 
 
 


Pierwszy ślub w parafii Matki Bożej Wniebowziętej Dobrego Początku i św. Charbela we Florencji koło Iłży odbył się w drugi dzień świąt Wielkanocnych w południe, w godzinie szczególnej – poświęconej Matce Bożej. Dawid i Mariola przygotowywali się do tej chwili przez kilka tygodni, uczestnicząc w naukach przedmałżeńskich prowadzonych przez proboszcza i kustosza parafii ks. Jarosława Cieleckiego.Młoda para poznała się 15 lat temu – była to miłość od pierwszego wejrzenia. Od tamtej pory zawsze byli razem. Nie umieli nawet wyjaśnić, dlaczego nie zawierali sakramentu małżeństwa. – Po prostu tak wyszło – mówią zgodnie.
Natomiast mama Dawida gorąco się modliła, aby nastąpił dzień ich ślubu. Jest osobą bardzo wierzącą, już dawno temu zapragnęła mieć swój Dom Modlitwy św. Charbela, uczestniczyła w wielu rekolekcjach i pielgrzymkach, które prowadził ks. Jarosław. Kiedy przeszedł do Katolickiego Kościoła Narodowego, zaczęła przyjeżdżać na modlitwę do Florencji. Właśnie tam, modląc się przed relikwiami i figurą św. Charbela uprosiła łaskę ślubu syna.
Dawid i jego dziewczyna oświadczyli ks. Jarosławowi: – Chcemy pobrać się w tej świątyni, w tym miejscu, mając świadomość, że nie jest to kościół rzymskokatolicki, ale wiedząc, że zawieramy ważny i święty sakrament. Chcemy, by stało się to właśnie tam, gdzie mama uprosiła to obudzenie się mojego pragnienia, by pojąć Mariolę za żonę.
Przygotowania do małżeństwa nie skupiały się na planowaniu uroczystości weselnych; młodzi bardzo głęboko weszli w istotę samego sakramentu.

W tym trudnym okresie pandemii, nie czekając na inny, może łatwiejszy czas, zechcieli w świątyni wybudowanej w czasie pandemii, przed wizerunkiem Matki Bożej Wniebowziętej Dobrego Początku powiedzieć, że będą razem w miłości i wierności do końca swojego życia. Bardzo przeżyli ten dzień w swoich sercach. Jak mówili- z drżeniem, ale i z wielką radością podchodzili pod pustelnię i sanktuarium. Niezwykle poruszający był sam moment przysięgi małżeńskiej przed wizerunkiem Maryi, wspólna modlitwa w kaplicy św. Sakramentu, gdzie są relikwie i figura św. Charbela, a na koniec moment wyjątkowy, gdy razem z ks. Jarosławem szli pod górujący nad okolicą krzyż. – Chodźcie, teraz zaprowadzę was pod krzyż. To właśnie do niego wasze życie, wasza rodzina, wasza przyszłość musi przylgnąć, bo pod tym krzyżem zawsze czaka Maryja, nasza Matka. Już się stało – Mariolo i Dawidzie, będziecie szczególni w historii tego miejsca. Tutaj zawsze będziecie wy, wasze dzieci i rodziny oczekiwani z otwartym sercem i wielką radością!
Pamiętajmy o modlitwie w intencji pierwszych małżonków z Florencji. Pierwszych, lecz zapewne nie ostatnich, bo z różnych stron Europy już napływają prośby od kolejnych narzeczonych, którzy chcieliby w tym miejscu rozpocząć wspólną drogę małżeńską.

Ks. Jarosław uśmiecha się i mówi:- Oto, jak Matka Boża szuka dzieci dla Jezusa… A ja tylko Bogu dziękuję, że mogę być dalej sługą i narzędziem, by ich podprowadzić.Zapraszamy do obejrzenia krótkiej relacji z wczorajszej uroczystości.

Leave a reply

Your email address will not be published.