Spotkanie z ks. Amorthem

 
 
 

Spotkanie z ks. Amorthem

 

W dniu św. Karola Boromeusza, 4 listopada, odbyło się moje już czwarte spotkanie z ks. Gabriele Amorthem, przewodniczącym Międzynarodowego Stowarzyszenia Egzorcystów, jednym z najbardziej znanych egzorcystów, który pełni tę posługę od ponad 50 lat. W czasie spotkania mogłem – jak za każdym razem – opowiedzieć o. Amorthowi o różnych przypadkach i reakcjach osób, które spotykam w czasie mojej posługi z modlitwą o uwolnienia i prośbą o uzdrowienie. Odmawiam je bez formuły egzorcyzmu, gdyż na egzorcyzm uzyskiwałem jednorazowe pozwolenia biskupa danej diecezji tylko w niektórych, konkretnych wypadkach. Pan Jezus jednak działa także przez dary Ducha Świętego i charyzmaty.

Ks. Amorth modlił się nade mną, odmawiając formułę uwolnienia i błogosławieństwo. Mówił, abym nie rezygnował z tej posługi i jak zawsze prosił, bym modlił się również nad nim. Modliłem się nad ks. Amorthem nie wstając z klęczek, z szacunku do niego i wielkiej posługi, jaką wykonuje od pół wieku pomagając ludziom. Pokazałem mu również nagrania niektórych zachowań osób, z którymi miałem do czynienia – m.in. dotkniętych przez działanie złego ducha dzieci, w tym 6-letniego chłopczyka. Ks. Amorth był wstrząśnięty tym, co zobaczył, zamyślił się i długo milczał. Po chwili powiedział: Wiedziałem, że wcześniej czy później szatan będzie je atakował, przychodząc w różnych formach. Zwłaszcza tam, gdzie nie ma modlitwy, pojednania, gdzie wręcz panuje niechęć czy nienawiść do Kościoła. Takie miejsca chce zagarnąć dla siebie.

Zadałem ks. Amorthowi kilka pytań.

Ks. JAROSŁAW CIELECKI: Część egzorcystów z lekką wyższością mówi: ja mam władzę biskupa, tylko ja mogę wyrzucać złe duchy.  Niektórych księży nawet prześladują, doszukują się u nich uchybień, nadużyć, stają się jakby komisją ze specjalnym mandatem Kościoła. Czują się pierwsi po biskupie i nieomylni. Czy taki egzorcysta będzie wykonywał swoją posługę skutecznie?

GABRIELE AMORTH: Tam, gdzie brakuje pokory, tam nie ma Boga. Egzorcysta może odprawiać wielkie modlitwy, mieć mandat biskupa, ale jeśli brakuje mu pokory i miłości, nic nie może uczynić. Jest też wielką różnica między opętaniem, czyli już obecnością złego ducha w człowieku, a działaniem na człowieka przez różne formy okultyzmu z wykorzystaniem sił ciemności i demonów. Zawsze potrzeba głębokiej modlitwy i nawrócenia danej osoby. Przychodzą do mnie ludzie, którzy chcą być uwolnieni, ale nie modlą się szczerze, nie przystępują do sakramentów świętych. Zawsze takich odsyłam, by najpierw rozpoczęli powrót do Boga przez modlitwę i sakramenty. Muszą sami zwrócić się do Niego z prośbą. Dopiero gdy uda im się przez miesiąc tak żyć, mówię by do mnie wrócili.

J.C.: Panuje przekonanie, że wielu księży boi się podchodzić do opętanych, w obawie by nie wypowiedzieli ich grzechów. Czy tak jest rzeczywiście?

G.A.: Szatan nigdy nie może powiedzieć grzechu, który został powiedziany i przebaczony w Sakramencie Pokuty. Jeżeli ksiądz i osoby mu towarzyszące są po spowiedzi, szatan nie może zdradzić ich grzechów. Ostrzegam jednak, że jeśli jakiś kapłan czy świecki towarzyszący modlitwie nie są w stanie łaski uświęcającej byłby w pobliżu opętanego, niech ma się na baczności, bo jest w wielkim niebezpieczeństwie.

Ks. J.C.: Myślę że żyjemy w czasie szczególnym, w okresie kryzysu i zarazem wzmożonej walki  ze złem. Mamy też do czynienia z działalnością wielu sekt i promowaniem okultyzmu. Wydaje się, jak by szatan obdarzony został większą wolnością, by uderzyć z większą siłą. Może Bóg przez taką próbę domaga się od nas mocniejszego świadectwa wierności Jemu, głębszej wiary i zaufania. Jak mamy na to patrzeć? Mówi się też, że jest więcej opętanych. Czy to prawda?

G.A.: Tak, to wszystko jest prawdą, ilość opętań gwałtownie wzrosła. Ale wciąż powtarzam: można przegrać bitwę, ale nie całą wojnę z szatanem. Zawsze, nawet gdy ktoś upada, bo zły duch w danym momencie zwyciężył, niech pamięta, że zawsze ostatecznie zwycięża Jezus, który przychodzi, by podźwignąć człowieka. Chrystus zwycięża, Chrystus króluje. I muszę też powiedzieć wszystkim, że wciąż oczekuję realizacji tego, co Matka Boża zapowiedziała w Fatimie, że na końcu zatriumfuje Jej Niepokalane Serce.

 

ZOBACZ ZDJĘCIA ZE SPOTKANIA

1 Comment

Leave a reply

Your email address will not be published.