Spotkanie w Pompejach

W zakrystii w Pompejach przed Mszą św., której przewodniczył abp Luigi Travaglino
 
 
 
W zakrystii w Pompejach przed Mszą św., której przewodniczył abp Luigi Travaglino

Zgodnie z programem, wczoraj rano ks. Jarek udał się z Rzymu do Pompejów, by być tam na godz. 11, kiedy to rozpoczynała się Msza św. przed wizerunkiem Matki Bożej Pompejańskiej. Wraz z ks. Jarkiem pojechał tam również komendant Gwardii Szwajcarskiej Christoph Graf, jego żona i dwoje dzieci. – W sanktuarium w Pompejach jest terytorium papieskie, więc kiedy podjechaliśmy pod świątynię, ku naszemu zdumieniu zorientowaliśmy się, że jesteśmy tam oczekiwani – komendanta Grafa powitał komendant karabinierów z tamtego regionu i wielu naszych znajomych. Chciałem, żeby to był przyjazd zupełnie prywatny, ale okazało się to niemożliwe – opowiada ks. Jarosław.
Nie było arcybiskupa Pompejów Thomasa Caputo, bo odprawiał Mszę św. w jednej z parafii koło Neapolu, lecz zastąpił go były nuncjusz apostolski w wielu krajach, pochodzący z tamtych terenów abp Luigi Travaglino, który przyjechał z Rzymu. Koncelebrowali z nim Mszę św. ks. Paolo Cecere, ks. Jarosław oraz sekretarz arcybiskupa Pompejów. Po Mszy św. wszyscy udali się do Castellammare di Stabia, do jednej z sal bankietowych należących do przyjaciół ks. Jarka – Anny i Franco Cascone. Są też oni wlaścicielami cukierni neapolitańskiej, gdyż ich syn jest znanym cukiernikiem.
Myślałem, że obiad przewidziano dla jakiejś małej grupy, ale okazało się, że jest nas…40 osób. Oprócz komendanta Gwardii Szwajcarskiej, arcybiskupów – Travaglino i Caputo, który dojechał razem z bratem i jego żoną było też wielu innych znamienitych gości. Zorientowałem się, na co się zanosi, gdy przed sanktuarium komendant karabinierów poprosił, byśmy ustawili się samochodami w kolumnie, bo przydzielił nam eskortę. To taki sympatyczny ukłon komendanta z Pompejów w stronę komendanta z Watykanu. Christoph Graf żartował, że jeśli dojedzie do rewizyty, może eskortować gości z Pompejów tylko na terenie Watykanu…Widać było, że chcą nas przyjąć jak najlepiej, jak najpiękniej potrafią – mówi ks. Jarek.
Nie obyło się bez prezentów. Komendant Gwardii Szwajcarskiej otrzymał przepiękną neapolitańską szopkę z gliny. Zrewanżował się wszystkim pamiątkami Gwardii Szwajcarskiej.
Komendant gwardzistów podziękował za tak serdeczne przyjęcie i ustalił, że po wakacjach w kilku grupach „Szwajcarzy” przybędą na modlitwę przed obraz Matki Bożej Pompejańskiej. A na posiłek – do tego miejsca. Wdzięczność za gościnę wyraził także arcybiskup Pompejów. Ks. Jarosław dziękował gospodarzom za ich przyjaźń. Trzymając ich za ręce powiedział: – Szanowni Księża Arcybiskupi, Panie Komendancie, Szanowni Państwo. Przyjeżdżam tu od kilku lat bardzo często. W tym budynku, który widzicie przez okno, jest mój pokój gościnny. Otrzymałem go od właścicieli. W krótkim czasie staliśmy się sobie bardzo bliscy. Jestem dla nich – a oni dla mnie – jak ktoś z rodziny. Dlatego gdy zapytałem, czy można by tu zorganizować takie spotkanie, od razu odpowiedzieli: Po co się pytasz, rodzinie się nie odmawia. Wyraziłem im za to ogromną wdzięczność i dodałem, że zawsze będę tu przyjeżdżał.
Na uroczystym obiedzie byli przedstawiciele różnych środowisk – lekarze, adwokaci, profesorowie. – Tym bardziej było mi miło powiedzieć: Dziękuję wam, że mnie, Polaka, przyjmujecie tutaj, dołączacie się do realizacji moich planów i że wciąż na mnie tu czekacie – dodaje ks. Jarek. Na koniec spotkanie księża arcybiskupi udzielili wszystkim na sali błogosławieństwa.
Nieco później ks. Jarosław pojechał do parafii pw. Serca Jezusowego, w pobliżu Castellammare di Stabia gdzie przewodniczył wieczornej Mszy św.. Podczas kazania mówił o św. Janie Pawle II. Koncelebrował proboszcz parafii oraz ksiądz – gość z Filipin. Na zakończenie Mszy św. ks. Jarosław udzielił wszystkim błogosławieństwa relikwiami św. Jana Pawła II.
Dziś po południu kolejne spotkania z chorymi, Msza św. w Gragnano, m.in. za członków Domów Modlitwy św. o Charbela.

1.02. 2016
(oprac. BRS)

.

.

.

.

Leave a reply

Your email address will not be published.