Świadectwa o niezwykłych ludziach – egzorcysta ks.Gabriel Amorth(01.02.2020)

 
 
 

Na naszym Portalu staramy się pokazywać spotkania z niezwykłymi ludźmi. Być może w wielu przypadkach to dzięki aktywności PadreJarek.pl możemy ich poznać. Wśród nich na niezwykle miejsce zasługuje nieżyjący już ksiądz Gabriel Amorth , wieloletni egzorcysta, człowiek wielkiego charyzmatu . Przypomnijmy dzisiaj jego postać. Szatan nienawidzi, kiedy ludzie modlą się, a przede wszystkim kiedy poszczą. Wiele razy opowiadał o tym. ks. Jarosławowi pochodzący z Modeny o. Gabriele Amorth. Zmarł on 16 września 2016 roku, a swoją posługę wypełniał od roku 1986 do samego końca. Jeden z dzienników włoskich napisał, że tylko w latach 1986 – 2007 odprawił ok. 70 tys. egzorcyzmów. Niektóre – jak sam mówił – trwały kilka minut, a inne wiele godzin. Można więc policzyć, ze codziennie przyjmował około 10 osób. Gdy był już dotknięty chorobą i wiekiem, było ich mniej. Mimo że miał trudności z chodzeniem, poruszaniem się, nieustannie przyjmował na modlitwie i nawet odbierał osobiście telefony od potrzebujących. O jego posłudze napisano wiele książek, sam udzielił licznych wywiadów, również telewizyjnych dla mediów w różnych krajach. Współpracował też z lekarzami psychiatrami. Ks. Gabriele był człowiekiem pogodnym, lubiącym żartować.
Kilka lat temu ks. Jarosław poznał osobiście ks. Amortha. W swoim archiwum ma zarejestrowanych wiele spotkań i chwil wspólnej modlitwy. Wielokrotnie też towarzyszył podczas

egzorcyzmów ks. Amorthowi. W jednym z błogosławieństw udzielonych ks. Jarkowi o. Gabriele mówił: „Błogosławię ci w modlitwie, by wielu mogło otrzymać wolność, zwłaszcza tych, którzy zostali dotknięci szczególnym działaniem złego”. Powtarzał, że każdy ksiądz ma władzę wynikającą ze święceń kapłańskich, dlatego nie powinien nigdy się bać, lecz modlić się za osoby, które w różnoraki sposób zostały dotknięte złem czy też przeżywają różne formy dręczeń i lęków. Modlitwa, którą każdy ksiądz winien zwracać się do Jezusa Chrystusa i Matki Najświętszej, aby przyszli z pomocą i uwolnili osobę cierpiącą – to modlitwa prośby o uwolnienie. Na jego biurku, wśród rożnych świętych, był też wizerunek św. o. Charbela, który otrzymał od ks. Jarosława.
– Zawsze tak mocno wewnętrznie przeżywałem rozmowy z nim i wspólną modlitwę. Kładł na mnie ręce, modlił się nade mną i prosił, abym również ja położył ręce na nim i odmówił modlitwę błogosławieństwa – wspomina ks. Jarek.
Przedstawiamy nagranie, na którym razem modlą się i błogosławią. Mimo że upłynęło już trochę czasu od śmierci ks. Gabriele, pamięć o nim jest nieustannie żywa we Włoszech i innych krajach. Ks. Jarek nie ukrywa, że sam prosi go wiele razy o pomoc. Pamiętajmy więc także w Polsce, by modlić się w jego intencji, ponieważ również on sam był doświadczany i wiele cierpiał.

Leave a reply

Your email address will not be published.