U motocyklowych mistrzów

 
 
 

Ks. Jarosław wczoraj późną nocą dojechał do Padwy. Po drodze zatrzymał się w Brnie, gdzie został zaproszony przez włoską ekipę  – team biorący udział w Moto Grand Prix. Rozgrywane są tam wyścigi motocyklowe w dwóch kategoriach – młodsi startują na motocyklach o pojemności 600 cm sześc. osiągających prędkość 270 km na godz., a  nieco starsi na motorach o pojemności 1000 cm sześc., osiągających  ponad 350 km. na godz. Taki motocykl wyścigowy o większej pojemności ma wartość 1 mln euro. Wiele firm sponsoruje reprezentantów różnych krajów. Przekłada się to także na pomoc rodzinom osób zaangażowanych w przygotowanie mistrzostw oraz ludziom będącym w trudnej sytuacji materialnej. Piękny przykład takiej postawy daje szef grupy włoskiej Lucio Cechinello, z którym ks. Jarek przeprowadził rozmowę przed kamerą. Będzie go można wysłuchać na naszym portalu.

Mistrzostwa w Brnie odbywają się co roku, bierze w nich udział wielu  kibicujących, chociaż bilety są bardzo drogie – na 3 dni kosztują ok. 80 euro. W MotoGP walczy 90 zawodników z różnych krajów, nie ma wśród nich Polaka. Organizatorzy liczą, że może kiedyś Polska dołączy do tej grupy.

Ks. Jarek został zaproszony przez Włochów nie tylko kurtuazyjnie, na chwilę, ale wszyscy chcieli pokazać mu imprezę „od kuchni”. On z kolei starał się opowiadać o św. Charbelu, a niektórym zawodnikom wręczył jego podobiznę. Od zespołu otrzymał czapkę wyścigowca.

Niesamowite było, że wielu z tych, których spotkałem, prosiło o błogosławieństwo – widać że ksiądz im tam nie przeszkadzał, a wręcz przeciwnie. Sami podchodzili, opowiadali o swoich problemach życiowych – mówi ks. Jarosław.

(oprac. BRS)

20.08.2016

Leave a reply

Your email address will not be published.