U świętego o. Pio (04. 02. 2018)

 
 
 

Jak można się dowiedzieć z naszego portalu, ks. Jarosław wczorajsze popołudnie spędził w Pietrelcinie, miejscowości, w której urodził się św. o. Pio. W przyszłym miesiącu przybędzie tam z wizytą Ojciec Święty Franciszek; ksiądz chciał wcześniej przybliżyć wszystkim atmosferę oczekiwania na papieża. Modlił się również o szczęśliwy przebieg tego spotkania i w intencji Ojca Świętego. Z rodziną Leny i Orlando, którzy w Gragnano prowadzą Dom Modlitwy św. Charbela, w południe przy relikwiach św. o. Pio odmówił modlitwę Anioł Pański, a o godz. 15 przewodniczył Mszy św. Nieoczekiwanie sprawował ją w dwóch językach – polskim i włoskim, ponieważ w świątyni byli również przypadkowo polscy pielgrzymi.
– To też jakiś znak. Skoro my – Polacy i Włosi spotykamy się w Godzinie Miłosierdzia w tym miejscu na Eucharystii, nie sposób nie wspomnieć spotkania ks. Karola Wojtyły, dziś świętego Jana Pawła z włoskim stygmatykiem, dziś świętym o. Pio w roku 1948 w San Giovanni Rotondo. Było to spotkanie dwóch świętych, którzy nieustannie zbliżają nasze dwa narody – powiedział ks. Jarosław. Modlił się za chorych, cierpiących i tych, którzy są w Domach Modlitwy św. Charbela, a także w intencji wszystkich polskich i włoskich rodzin, aby panowała w nich miłość, pokój i dobro. Po Mszy św. wspólnie odmówiono Koronkę do Bożego Miłosierdzia po polsku i po włosku.

Ks. Jarosław przeprowadził też wczoraj rozmowę z o. Fortunato Grottola, gwardianem klasztoru oo. kapucynów w Pietrelcinie. Pragniemy ją wyemitować w całości, gdyż o. gwardian przybliża nam plany, które ojcowie kapucyni chcą zrealizować w Pietrelcinie. Są one związane z budową dużego centrum duchowości. Dzięki uprzejmości oo. kapucynów przedstawiamy też materiał filmowy przedstawiający projekt budowy tego centrum, gdzie powstanie nowa Droga Krzyżowa, namiot adoracji Najświętszego Sakramentu, jak również kaplica Matki Bożej.
Na koniec wczorajszego pobytu ks. Jarek odwiedził muzeum dedykowane św. o. Pio, gdzie znajduje się wiele przedmiotów, których używał na co dzień oraz przedmiotów liturgicznych. Jest wśród nich habit św. o. Pio, przy którym ks. Jarosław zakończył pobyt w muzeum, wspominając, że ten właśnie habit razem z gablotą, w której jest umieszczony, trzykrotnie przewiózł do Polski.

Relikwia odwiedziła wiele parafii w naszym kraju, a także Niemczech i Italii. Te modlitewne spotkania były swoistymi rekolekcjami ze św. o. Pio. Dokładnie wczoraj, 3 lutego, o czym ks. Jarek nie pomyślał jadąc do Pietrelciny, minęły dwa lata od czasu, gdy wyruszał z habitem świętego stygmatyka do Polski.
Z Pietrelciny ks. wrócił do Gragnano, ponieważ dzisiaj o godz. 10.30 odprawi Mszę św. w położonym wysoko nad zatoką Castellammare di Stabia sanktuarium Matki Bożej. Roztacza się stamtąd przepiękny widok na Pompeje i wulkan Wezuwiusz. We Mszy św. wezmą udział czciciele św. o. Charbela, którego ksiądz i wiele innych osób nazywają „ojcem Pio Bliskiego Wschodu”.
Jutro, w poniedziałek rano, zaplanowana jest wspólna modlitwa w sanktuarium w Pompejach. W drodze powrotnej do Rzymu ks. Jarosław postanowił (o ile pozwoli na to pogoda) zatrzymać się na Monte Cassino. – Tyle razy przejeżdżam tam i z powrotem pomiędzy Rzymem a Neapolem, jednak nigdy nie ma czasu by tam, na Monte Cassino wyjechać. Modlę się w samochodzie i błogosławię z autostrady tamto miejsce. Tym razem pojadę, by pomodlić się za tych polskich żołnierzy, którzy oddali życie za naszą wolność – mówi ks. Jarosław.
(oprac. BRS)

Leave a reply

Your email address will not be published.